Jarosław Kaczyński był gościem Telewizji Trwam. W programie „Rozmowy Niedokończone” mówił o dekoncentracji mediów i wypływie obcego kapitału na sytuację w Polsce.
Polska jest w tej chwili w wielkie mierze eksporterem kapitału. (…) Najistotniejsze jest to, że siły zewnętrzne uzurpują sobie prawo do decydowania o tym, kto w Polsce będzie rządził. A to już odbieranie Polakom niepodległości i suwerenności. Musimy się temu przeciwstawić w tych wyborach. Rzeczywiście miała miejsce niezwykle brutalna i daleko idąca interwencja ze strony prasy niemieckiej. Na przyszłość musimy zapobiec tego typu sytuacjom. (…) W Czechach przez wiele lat było gorzej niż w Polsce. W tej chwili jest nieporównanie lepiej, bo wszystko co było niemieckie zostało wykupione i jest czeskie. Musimy iść w tym kierunku. Musimy się liczyć z prawem, bo jesteśmy w Unii Europejskiej. Ale w ramach tego prawa można wiele uczynić, tylko trzeba chcieć i mieć determinację. Nie możemy się zgadzać na to, by część naszego narodowego systemu nerwowego, był w obcych rękach. Bo ci wszyscy, którzy twierdzą, że nie ma to znaczenia, kapitał nie ma narodowości, cynicznie kłamią. (…) Dzisiaj na pewno w to nie wierzą. To jest oczywista nieprawda. Każde szanujące się państwo pilnuje tego, by media były w rekach obywateli tego państwa, czy tez instytucji tego państwa
– powiedział.
Jako przykład podał sytuację w Hiszpanii, gdzie tabloid z niemieckim kapitałem nie miał szansy na rynkowy sukces.
W Hiszpanii firma Ringier Axel Springer próbowała założyć coś w rodzaju naszego „Faktu”, duży tabloid. I on po krótkim czasie upadł, bo Hiszpanie wiedząc, że to nie jest hiszpańskie, po prostu tego nie kupowali. Trzeba tego rodaków uczyć. (…) Trzeba pilnować tego, by układ nerwowy w Polsce był polski
– stwierdził.
Prezes PiS zwrócił uwagę m.in. na stację TVN oraz sprawę wykupienia mediów z kapitałem zagranicznym.
W Czechach rzeczywiście to zostało przez prywatny kapitał wykupione. W Polsce to też może być wykupione tylko przez prywatny kapitał. My liczymy na to, że taki proces będzie następował. Żyjemy w ramach pewnych ograniczeń mających charakter czasem polityczny, a czasem prawny. Po prostu inny mechanizm jest niemożliwy. Chodzi tylko o pewną determinację, która by prowadziła do tego, i to na pewno nie będzie proces, który nastąpi z dnia na dzień, żeby ta sytuacja w mediach się bardzo wyraźnie, jeśli chodzi o własność tych mediów, zmieniła
– mówił.
To samo dotyczy TVN-u. Nie mam wątpliwości co do tego, skąd się wziął TVN. Ale jeżeli ktoś sądzi, że z tego powodu można przeprowadzić nacjonalizację, to jest w błędzie. My i tak nie jesteśmy tym zainteresowani. Nie chcemy sterować mediami. Nie chcemy tylko tego, żeby gdzieś poza granicami Polski zapadała decyzja, że popieramy tego kandydata na prezydenta, a tego który jest zły niszczymy nawet za pomocą najbardziej haniebnych metod. Nie żyjemy w świecie, w którym władze może powiedzieć, że nie podobają się jej media, więc je przejmuje, nacjonalizuje. I dobrze, że nie żyjemy w takim świecie. Jestem z tego powodu szczęśliwy, ale to nie znaczy, że nic nie możemy zrobić. Żadne duże, szanujące się państwo nie ma takiej sytuacji, jak w Polsce i musimy dążyć do zmiany. Ale trzeba to robić z głową
– dodał.
mly/TV Trwam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/508599-kaczynski-system-nerwowy-nie-moze-byc-w-obcych-rekach