Trzeba mieć tupet! Redaktor naczelna „Faktu”, zamiast przyznać się do błędu i przeprosić za skandaliczne teksty, postanowiła popełnić komentarz, w którym brnie i atakuje prezydenta Dudę. „Uruchomił Pan wobec polskich dziennikarzy gigantyczną machinę nienawiści, wmawiając ludziom, że działamy na rzecz obcego państwa”; „Jakże oddalił się Pan w tym, co Pan robi, od ideału Pana mistrza i poprzednika – śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego” – naciera Katarzyna Kozłowska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Naczelna „Faktu” do prezydenta Dudy
Mam 38 lat, urodziłam się w stanie wojennym w Polsce i tu wychowałam. Nigdy nie mieszkałam za granicą. To w Polsce pracuję i płacę podatki. To tu odnoszę sukcesy i ponoszę porażki. Od początku mojej drogi zawodowej jestem redaktorką. Dbam o teksty i o ich obiektywizm. Myślę, że Pan to wie. Mieliśmy sposobność rozmawiać
– zaczyna swój „list” naczelna tabloidu, w który ohydny sposób manipulował ws. ułaskawienia dokonanego przez prezydenta Dudę.
Niepotrzebnie wprowadza Pan ludzi w błąd. Komentując nasz piątkowy artykuł, krzyczał Pan na wiecu wyborczym w Bolesławcu: „Dzisiaj mamy kolejną odsłonę niemieckiego ataku w tych wyborach, bezpardonowej brudnej kampanii”. A potem: „Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta? To jest podłość!”. Jak Pan tak może? Przecież Pan i Pana najbliżsi współpracownicy wiedzą, że w Fakcie nie ma ani jednej osoby z niemieckim paszportem. Że wszyscy jesteśmy polskimi dziennikarzami
– czytamy.
Ten list piszę do pana jako redaktor naczelna Faktu, ale też jako polska obywatelka. Piszę, żeby przekazać Panu, że jestem Panem coraz bardziej rozczarowana. Zarzucam Panu pychę, z którą odnosi się Pan do wszystkich tych, którzy zamiast chwalić, zadają Panu pytania
– naciera red. Kozłowska, zarzucając prezydentowi, że nie chce przyznać się do „błędu”.
Emocjonalne chwyty i przekroczenie granic przyzwoitości!
Na tym jednak naczelna „Faktu” nie poprzestała. W swoim komentarzu zastosowała swego rodzaju szantaż emocjonalny.
Uruchomił Pan wobec polskich dziennikarzy gigantyczną machinę nienawiści, wmawiając ludziom, że działamy na rzecz obcego państwa. Czy właśnie o to Panu chodziło – żebyśmy zamiast pracować, musieli czytać o sobie, że powinno się nas ogolić na łyso, zgwałcić i spalić?
– pisze.
Ale co najbardziej oburzające, red. Kozłowska postanowiła wykorzystać pamięć o śp. Lechu Kaczyńskim, przeciwstawiając go prezydentowi Dudzie!
Jakże oddalił się Pan w tym, co Pan robi, od ideału Pana mistrza i poprzednika – śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent Kaczyński cierpliwie tłumaczył, w jaki sposób decyduje o tym, czy zastosuje wobec kogoś prawo łaski, czy mu go odmówi
– oskarżyła.
Szczytem bezczelności było opublikowanie na stronie pod komentarzem własnego zdjęcia z wywiadu z śp. parę prezydencką. Niby cóż miałoby to udowodnić? Że pani red. Kozłowska lepiej wie, jakim człowiekiem był śp. Lech Kaczyński, niż jego współpracownik Andrzej Duda?! Ale czego spodziewać się po takim tabloidzie?
kpc/fakt.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/508015-trzeba-miec-tupet-naczelna-faktu-naciera-na-prezydenta