Historia procesu Piebiak - Węglarczyk (określenie potoczne) warta jest głębszej refleksji.
W skrócie: w czasie programu na antenie portalu Onet (program wideo na żywo) redaktor Bartosz Węglarczyk przypisał wulgarne słowa panu sędziemu Łukaszowi Piebiakowi.
Pan Piebiak stwierdził, że nigdy zarzucanego mu czynu nie popełnił, poprosił więc o naprawienie krzywdy. Odzewu nie było, złożył więc pozew do sądu.
A tam w toku sprawy prawnicy niemiecko-szwajcarskiego koncernu Ringier Axel Springer Polska wystąpili z tezą, że nie da się udowodnić iż na antenie w czasie wywiadu rzeczywiście słowa, które usłyszeli widzowie wypowiedział redaktor Węglarczyk, bo być może był to hologram, komputerowy wytwór udający redaktora Węglarczyka.
Sprawę opisał na łamach portalu wPolityce.pl Wojciech Biedroń.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szokujące tłumaczenia prawników Onetu i Węglarczyka w sprawie słynnego wywiadu: „Dzisiejsza kultura jest oparta na falsyfikatach i imitacjach” Biedroń napisał:
Portal wPolityce.pl dotarł do fragmentów pisma procesowego w którym prawnicy Onetu, RASP i Bartosza Węglarczyka przekonują, że słynny wywiad z Jackiem Ozdobą, w którym naczelny Onetu miał naruszyć dobra osobiste sędziego Łukasza Piebiaka, b. Wiceministra sprawiedliwości, był jedynie mistyfikacją i falsyfikatem. Sprawa jest wyjątkowo bulwersująca, gdyż wiele wskazuje na to, że adwokaci szwajcarsko-niemieckiego koncernu mogą mijać się z prawdą.
Chodzi o ten dokument:
I jeszcze cytat z tej korespondencji:
Bartosz Węglarczyk nie brał udziału w nagraniu spornego materiału filmowego. Jego wizerunek został nałożony, właśnie dzięki zastosowaniu deepfake, na inną osobę, która w tym czasie znajdowała się w studiu nagrań. Tym samym to nie Bartosz Węglarczyk dopuścił się rzekomego naruszenia dóbr osobistych powoda
– czytamy w piśmie prawników Węglarczyka, które ujawniliśmy w portalu wPolityce.pl.
Oraz:
(…) pozwani kwestionują jakoby pozwany Bartosz Węglarczyk uczestniczył w tworzeniu spornego materiału audiowizualnego, a tym samym posiadał legitymację do występowania w charakterze pozwanego w niniejszym postępowaniu. Twierdzenie te wynikają z zastosowania przy produkcji kwestionowanego materiału technologii deepfake
– czytamy w piśmie procesowym adwokatów Węglarczyka.
Warto zaznaczyć, że RASP zapewnia w dzisiejszym oświadczeniu, że nigdy technologii „deep fake” nie używał i to stanowisko warto oceniając tę sprawę mieć w pamięci. Nie zmienia to faktu, że prawnicy reprezentujący RASP tego argumentu użyli.
Źle by się jednak stało, gdyby tylko śmiech pozostał po tym prawniczym ekscesie. Sądzę, że tego typu jazda po bandzie w przypadku adwokatów reprezentujących potężny, wpływowy i związany wieloma nićmi z obozem III RP koncern RASP, sporo nam mówi o sądowej rzeczywistości. Prawnicy ci wiedzą z doświadczenia, że im wolno więcej. Numer, za który większość mecenasów zostałaby w mojej opinii przez sędziego przegonionych, im może, zwłaszcza w sporze z panem Piebiakiem, byłym wiceministrem sprawiedliwości, ujść na sucho.
Kilkakrotnie zeznawałem w takich procesach z potęgami medialnymi III RP w sytuacji, gdy nasza spółka była pozwana. Muszę powiedzieć, że to bywają ciekawe doświadczenia. Bywa, że sędzia nie potrafi ukryć swojej sympatii do dziennikarzy obozu III RP, reprezentującym ich prawnikom pozwala zaś na bardzo, bardzo dużo. A ci prawnicy mają usta pełne frazesów o najwyższych standardach klientów, dla których ci klienci gotowi są umrzeć i dlatego nie mogą puścić płazem żadnej krytyki. Wygrać z nimi w polskich sądach to często „mission impossible”, bo karty bywają znaczone, warunki są nierówne.
Nie miejmy więc żalu do prawników Springera, oni wiedzą, że im wolno więcej. Ale zapamiętajmy, gdy słyszymy, że bronią standardów dziennikarskich. Nie, oni bronią monopolu i prawa do bycia świętymi krowami.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/498258-nie-miejcie-zalu-do-prawnikow-springera-wiedza-ze-im-wolno
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.