Wiceminister Klimatu Jacek Ozdoba zaprzecza narracji adwokatów Bartosza Węglarczyka i Onetu, którzy przekonują sąd, że słynna rozmowa naczelnego Onetu i Bartosza Węglarczyka był „fejkowa”, gdyż powstała przy użyciu specjalnej technologii „deep fake”. W piśmie procesowym Węglarczyka przesłanym do sądu, którego fragmenty ujawnił dziś portal wPolityce.pl, przekonują oni, że w rzeczywistości, w studiu Onetu zasiadała inna osoba, na którą „nałożono” wizerunek Węglarczyka. Groteskowa linia obrony dziennikarza Onetu nie wytrzymuje konfrontacja z rzeczywistością.
To taka strategia, która mówi, że jeśli złapie się złodzieja za rękę, to złodziej powinien krzyczeć: „to nie moja ręka!”
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Ozdoba.
Ta audycja w Onecie przygotowywana była na żywo. Siedziałem przed redaktorem Bartoszem Węglarczykiem, widziałem go i rozmawiałem z nim przed, w trakcie i po nagraniu. Nie ma mowy, by to ktoś inny przeprowadzał ze mną rozmowę. Na podobną maskaradę nigdy bym się nie zgodził. Jeśli w piśmie procesowym znalazła się nieprawda, to mamy do czynienia z poważnym naruszeniem adwokackiej etyki zawodowej. Deklaruję, że swoje słowa powtórzę, w razie potrzeby, przed sądem
– podkreślił Jacek Ozdoba.
„Deep fake” Onetu?
W piśmie procesowym przesłanym do sądu w sprawie Onet kontra Łukasz Piebiak napisano, że to nie Bartosz Węglarczyk brał udział w nagraniu więc nie ma mowy o naruszeniu dóbr osobistych byłego wiceministra sprawiedliwości. Prawnicy Onetu i Węglarczyka powołali się na rzekome użycie w programie technologii „deep fake”.
Bartosz Węglarczyk nie brał udziału w nagraniu spornego materiału filmowego. Jego wizerunek został nałożony, właśnie dzięki zastosowaniu deepfake, na inną osobę, która w tym czasie znajdowała się w studiu nagrań. Tym samym to nie Bartosz Węglarczyk dopuścił się rzekomego naruszenia dóbr osobistych powoda
– czytamy w piśmie prawników Węglarczyka, które ujawnił dziś portal wPolityce.pl.
Węglarczyk kłamał w wywiadzie?
Wywiad prowadzony przez Bartosza Węglarczyka z dzisiejszym wiceministrem klimatu Jackiem Ozdobą ukazał się w Onecie 7 października 2019 roku. Rozmowa o rzekomej aferze „Małej Emi” szybko zamieniła się w pyskówkę. W pewnym momencie wzburzony Węglarczyk zaczął krzyczeć na swojego gościa.
Pan porównuje wiceministra sprawiedliwości, sędziego, który hejtuje, nie było dymisji żadnej, nie, nie, nie było, pan wiceminister odszedł sobie i dalej jest sędzią. W pana partii uważa, że facet, który pisze do pierwszej prezes Sądu Najwyższego, bardzo Państwa przepraszam, ale cytuję tylko wiceministra sprawiedliwości i pana sędziego, spier…aj, mówi do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego
– krzyczał Węglarczyk do Ozdoby.
Szybko okazało się, że Węglarczyk nie miał racji. Piebiak pozwał go oraz wydawnictwo RASP, które jest właścicielem Onetu. Sąd wydał też decyzję o zakazie rozpowszechniania powyższego kłamstwa.
Sąd postanawia udzielić Łukaszowi Piebiakowi zabezpieczenia roszczenia przez zakazanie Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie oraz Bartoszowi Węglarczykowi rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o tym, że sędzia Łukasz Piebiak używał wobec Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf słów powszechnie uważanych za obraźliwe, w tym słów „spier…aj”, na czas trwania postępowania (…)
– czytamy w postanowieniu, do którego w styczniu dotarł portal wPolityce.pl.
Sąd ustali prawdę
Teraz sąd rozstrzygnie jak było naprawdę. Jeśli adwokaci utajnili prawdę i błednie poinformowali sąd, to sprawa może mieć dużo szersze konsekwencje. Jeśli prawdą jest jednak (co niezwykle wątpliwe,nawet po pobieżnej analizie nagrania), że użyto kontrowersyjnej technologii „deep fake”, to będziemy mieli do czynienia z szokującym skandalem medialnym. Zdają sobie z tego sprawę prawnicy Onetu i Węglarczyka.
Pozwani mają świadomość, że deepfake narzuca przede wszystkim myśli o skrajnej dezinformacji, fałszywych newsach prowadzących do absurdu poprzez utratę zaufania odbiorców do jakichkolwiek publikowanych w nowych mediach materiałów. Jednakże, co wyrażone jest m.in. na blogach specjalistycznych, posługiwanie się technologią deepfake jest zapowiedzią fundamentalnych zmian, m.in. wprowadzających kulturę deepfake oraz sfer publiczną deepfake
– czytamy w piśmie prawników Węglarczyka ujawnionym dziś w naszym portalu.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/498012-ozdoba-o-obronie-weglarczyka-bzdura-rozmawialem-z-nim