W trwającej od kilku tygodni wymianie ciosów pomiędzy TVP i obozem rządzącym a telewizją TVN i obozem III RP najbardziej zaskakuje zdziwienie redaktorów stacji komercyjnej, że oni też podlegają ocenie.
W wielu wypowiedziach pojawia się ten sam zestaw argumentów:
— że są świętą własnością prywatną - teraz należą nawet do spółki notowanej na nowojorskiej giełdzie (Urban musi mieć z tego ubaw)
— że jako prywatna spółka mogą robić, co im się żywnie podoba i nikomu nic do tego
— że oni żyją z rynku i dzięki własnej rynkowej sprawności, a ci w TVP żyją z dotacji państwowej
Czy na pewno to wszystko prawda? Owszem, firma nadająca TVN jest firmą prywatną, ale nadaje dzięki dysponowaniu dobrem rzadkim, publicznym, wspólnym, jakim jest koncesja. A swoją potęgę stacja ta zbudowała w czasie, gdy takie możliwości miało zaledwie kilka podmiotów gospodarczych. Źródła tego bogactwa tkwią zatem w decyzji państwowej.
Skoro kluczem do tej siły była i jest koncesja, to opinia publiczna ma prawo przynajmniej zapytać, czy zapisane w niej obowiązki dążenia do obiektywizmu i rzetelności są realizowane. Podobnie jak mogą sprawdzać to konkurenci, także dziennikarze TVP. To właśnie wzajemne patrzenie sobie na ręce przez różnych uczestników sporu politycznego czyni demokrację żywą, prawdziwą.
Co do reklam - wynikają one wprost właśnie z możliwości nadawania, jakie daje koncesja. Poza tym polecam popatrzeć, co i jak jest reklamowane - nie zawsze ma to źródła w potrzebach rynkowych. Warto też mieć świadomość, że na komercyjnym rynku reklamowym mamy do czynienia z licznymi zmowami, także o charakterze ideologicznym, z licznymi wykluczeniami mediów konserwatywnych.
Stacjom komercyjnym warto więc przypomnieć: one też podlegają ocenie. Możemy mówić o ich stronniczości, mamy prawo wykazywać błędy i kłamstwa, możemy nazywać kampanie, jakie organizują. Możemy być zaniepokojeni sposobem w jaki oddziałują na emocje Polaków, w mojej ocenie napuszczając stale jednych na drugich, w mojej ocenie wskazując wrogów, w mojej ocenie przypisując jednej stronie sporu politycznego haniebne, moralnie podłe intencje, a drugą w tym samym czasie w mojej ocenie osłaniając. Jeśli siła, jaką dysponują, pozostawiona byłaby bez kontroli społecznej, oznaczałoby to przyznanie prawa do „medialnego zabijania”.
Tak samo każdego dnia oceniana jest (nieraz bardzo krytycznie) TVP. Tak samo często zbierają baty media przeze mnie współtworzone. To jest naturalny koszt uczestniczenia w debacie publicznej. W Stanach Zjednoczonych nikogo to nie dziwi: CNN i FoX News często i brutalnie nawzajem się recenzują.
Napuszenie i obraza z jakimi ekipa Faktów TVN, sama bijące przeciwników każdego dnia bez litości, przyjmuje krytykę, mówi o niej bardzo dużo.
CZYTAJ TEŻ: TVN w oświadczeniu: „Jesteśmy niezależni”. Internauci nie uwierzyli
I jeszcze:
Polecam także moją najnowszą Piątkę:
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/496416-warto-przypominac-stacje-komercyjne-tez-podlegaja-ocenie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.