Towarzystwo Dziennikarskie wydało apel do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Państwowej Komisji Wyborczej, OBWE, Rady Europy oraz… wyborców o podjęcie działań ws. zbliżających się wyborów prezydenckich. Został on opublikowany na łamach „Gazety Wyborczej”.

Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wezwało do „przeprowadzenia wyborczego monitoringu programów informacyjnych TVP i Polskiego Radia”. Państwową Komisję Wyborczą – „do oceny tego, czy ‘zdolność dokonania wyboru przez głosujących’ nie zostanie podczas tej kampanii zakłócona”. OBWE i Radę Europy - „do monitoringu wyborów prezydenckich w Polsce”, wyborców zaś „do dokonania wyboru świadomego, opartego na faktach, a nie sterowanego nagonkami, kłamstwami i propagandą”.

Towarzystwo Dziennikarskie ubolewało, że przed ostatnimi wyborami samorządowymi w „Wiadomościach” 73 proc. czasu wypowiedzi mieli kandydaci PiS, 22 proc. - PO.

W wyborach europejskich 2019 r. czas pozytywnych relacji dla PiS wynosił 66 proc., negatywne przedstawienie opozycyjnej Koalicji Europejskiej zajęło 31 proc. materiałów o wyborach. Przed wyborami parlamentarnymi 2019 r. pozytywne materiały o PiS zajęły 55 proc. czasu relacji wyborczych „Wiadomości”, negatywne o PO – 36 proc.

— nie kryli oburzenia członkowie TD.

Jakoś dysproporcji, tyle że w drugą stronę, nie dostrzegli w prywatnych, nie mniej wpływowych stacjach telewizyjnych…

aw/Gazeta Wyborcza