Na liczne nieścisłości, nieprawdy i generalnie podawanie emocji ludzi z Czerskiej jako faktów w wydawanych przez „Wyborczą” tzw. „czarnych księgach PiS” wskazywaliśmy już wielokrotnie.
Za krzykliwymi tytułami kryje się miałka treść, propagandowe tytuły i potężne niechlujstwo.
Oto jeden z przykładów z ostatniego tego typu dodatku pt. „Pisancjum. Polska jak folwark”.
Wielki tytuł krzyczy:
Energa pełna etatów dla swoich
a podpis pod ogromnym zdjęciem głosi:
Prezes zarządu Grupy Energa Grzegorz Ksepko, członek PiS, działacz Porozumienia centrum, pierwszej partii Kaczyńskiego.
Cóż, prawdziwe zbrodnie. Gdyby był członkiem masonerii albo Unii Wolności, to byłaby zaleta, ale związać się z Kaczyńskim? W oczach WG straszna zbrodnia.
Kłopot w tym, że zdjęcie nie przedstawia ani prezesa Energii ani Grzegorza Ksepko!
W rzeczywistości, co można sprawdzić w minutę na stronie Grupy Energa, prezes Ksepko wygląda tak:
A tak wyglądał na niedawnej gali Polskiego Kompasu, gdzie redakcja Gazety Bankowej przyznała Enerdze wyróżnienie za „działalność w obszarze społecznej odpowiedzialności biznesu, a przede wszystkim za wsparcie polskiego sportu”.
Bo wbrew czarnej propagandzie z Czerskiej, spółki skarbu państwa, w tym Energa szczególnie, mają się bardzo dobrze - inwestują, budują siłę i innowacyjność polskiej gospodarki.
Kim jest zatem menedżer pokazany na zdjęciu w „Wyborczej”? To szef jednej z firm prywatnych współpracujących z Energą.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/466969-gigantyczna-wtopa-wyborczej