„Polska gospodarka odporna na rządy PiS” - grzmi tytuł tekstu Witolda Gadomskiego w „Gazecie Wyborczej”. Dziennikarz stara się udowodnić, że dobrą sytuację polskiej gospodarki zawdzięczamy wszystkiemu, tylko nie poczynaniom rządu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pozytywnie ocenił rządy PiS w gospodarce: Czwórka w skali szkolnej

Gadomski uderza głównie w premiera Morawieckiego i jego „Strategię na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”.

Szybko się okazało, że plan i tyrady nowego premiera wymierzone w zagranicznych inwestorów to propaganda

— pisze dziennikarz.

Prawie żadna zapowiedź jego planu nie została zrealizowana. Nie ma, niestety, wzrostu inwestycji. Nie ma na szczęście państwowych przedsięwzięć. Plan okazał się wydmuszką

— dodaje.

Gospodarka rośnie mimo planu Morawieckiego

— przekonuje Gadomski.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Szef Katowickiej SSE po spotkaniu premiera z przedsiębiorcami: Jest porozumienie

Na koniec pada najczęściej powtarzane zdanie w „analizach” ekonomistów i dziennikarzy sympatyzujących z opozycją - PiS trafił na dobrą koniunkturę. Gadomski idzie nawet krok dalej i wskazuje, że dobra kondycja polskiej gospodarki to zasługa poprzedniej ekipy rządowej.

Rząd PiS trafił na dobrą koniunkturę i korzysta z sytuacji gospodarczej, którą przygotowali poprzednicy. Nie wiele jednak uczynił, by utrzymać stabilny wzrost, podnieść poziom kształcenia, stworzyć warunki dla przedsiębiorców, zwiększyć innowacyjność. Kołem zamachowym jest konsumpcja, a to, niestety, nie gwarantuje wzrostu w dłuższym czasie

— kończy.

kb/”Gazeta Wyborcza”