Redakcja „Gazety Wyborczej” prezentuje nietypowe podejście do swoich źródeł. Dziennikarze z Czerskiej próbują uczynić sensację z informacji, których ostatecznie… nie otrzymali. Z ich postawy kpi na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.
Gliwicki sędzia Arkadiusz Cichocki, który hejterce „Emi” dostarczał materiały do kompromitowania sędziów, chciał dziennikarzom „Wyborczej” przekazać oświadczenie i informacje. Na próbkę wysłał nam kilka. Nagle kontakt się urwał
– skarżą się Ewa Ivanova i Marcin Pietraszewski.
Tekst zdążył już zarekomendować na Twitterze redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski.
Chciał ‘sypać’. Nawiązał kontakt z ‘Wyborczą’. Nagle zamilkł. Sędzia Cichocki boi się o życie
– grzmi dziennikarz.
Do sytuacji w swoim stylu odniósł się Rafał Ziemkiewicz.
Nowy standard dziennikarstwa śledczego: mamy informatora, który nie chce informować, ale gdyby informował na pewno poinformowałby, że…
– napisał publicysta.
Pycha kroczy przed Upadkiem, za Upadkiem kroczy Śmieszność (i to już ma michnikowszczyzna za sobą) - a na samym końcu już tylko #ŻalDupęŚciska
– dodał.
Trzeba przyznać, że choć wpis Ziemkiewicz jest bardzo dosadny, dobrze obrazuje zjawisko.
gah
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/461274-gw-robi-sensacje-z-informacji-ktorych-nie-dostala