W krajach Inicjatywy Trójmorza niezależność mediów to problem realny - dowodzi „Raport o wolności mediów krajów Inicjatywy Trójmorza”. Towarzyszył on dyskusji panelowej „W obronie dziennikarzy. CMWP 2017-2019”, zorganizowanej w środę przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
Raport, którego autorem jest Jolanta Hajdasz, powstał w ramach projektu „Debata Dziennikarzy – dialog dziennikarzy polskich z dziennikarzami zagranicznymi” realizowanego przez Fundację Solidarności Dziennikarskiej i Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przy wsparciu Polskiej Fundacji Narodowej.
Celem „Raportu o wolności mediów krajów Inicjatywy Trójmorza”, „była przede wszystkim potrzeba opisania złożonego systemu prasowego każdego z krajów regionu na podstawie źródeł innych niż powszechnie wykorzystywane przez medioznawców czy analityków materiały powstające w tzw. mediach mainstreamowych, czyli tych o największym zasięgu i największym audytorium”.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich „skontaktowało się bezpośrednio z dziennikarzami, pracownikami i współpracownikami mediów, koncentrując się na próbie dotarcia do rozmówców spoza mediów mainstreamowych i do informacji spoza najpopularniejszych wyszukiwarek internetowych”. W raporcie podano, że 43 osoby „zdecydowały się wypełnić ankiety”.
Podczas tworzenia „Raportu o wolności mediów krajów Inicjatywy Trójmorza” SDP nawiązało „kontakty z dziennikarzami z jedenastu krajów”. Z opracowania dotyczącego krajów Inicjatywy Trójmorza (Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Węgier) wyłączona została Austria „jako jedyny kraj spośród wymienionych, którego społeczeństwo, a co za tym idzie także środki masowego komunikowania, nie mają za sobą doświadczeń komunizmu i postkomunizmu”. W raporcie czytamy, że „wyniki tych poszukiwań i analiz, ankiet i ich opracowań ukazują realne problemy, jakie zrodziła kontrowersyjnie przeprowadzana w krajach Europy Środkowo-Wschodniej transformacja mediów”.
Jednym z pytań stawianych ankietowanym było: „jak oceniasz realizację zasady niezależności w rzeczywistości medialnej w swoim kraju?”. 6,97 proc. ankietowanych odpowiedziało - „bardzo dobrze”, 25,58 proc. respondentów zaznaczyło odpowiedź „dobrze”, 23,25 proc. - częściowo dobrze, 18,60 - problematycznie. 16,27 proc. osób źle ocenia realizację zasady niezależności w mediach w swoim kraju, a 9,30 proc. ocenia ją bardzo źle.
W raporcie zwrócono uwagę, „iż jeśli zsumuje się odpowiedzi sygnalizujące problemy w tym aspekcie realizacji zasady wolności mediów, to wynik będzie co najmniej niepokojący: odpowiedzi oceniające niezależność mediów jako +częściowo dobrą+, +problematyczną+, +złą+ i +bardzo złą+ stanowią łącznie ponad 67 proc.”. Zdaniem SDP „to uprawnia do twierdzenia, że w krajach Inicjatywy Trójmorza niezależność mediów to problem realny”.
W ankiecie badano również m.in. funkcjonowanie mediów publicznych „ze względu na rolę, jaką pełnią media publiczne w krajach postkomunistycznych”. Odnoszące się do tego problemu pytanie brzmiało: „Jak oceniasz poziom mediów publicznych swojego kraju – uwzględnij przy tym w ocenie ich poziom merytoryczny i pozycję rynkową”.
4,65 proc. ankietowanych ocenia ten poziom „bardzo dobrze”, 39,53 - częściowo dobrze, a 16,27 - problematycznie. 13,95 proc. respondentów zaznaczyło odpowiedź „źle”, nikt nie wybrał wariantu „bardzo źle”. 18,60 proc. nie udzieliło odpowiedzi na to pytanie. Wyniki zostały opracowane na podstawie ankiet zebranych podczas wyjazdów studyjnych w ramach realizacji projektu „Debata Dziennikarzy cz. II”, listopad 2018 – marzec 2019.
Według autorki raportu, „z zebranych odpowiedzi wynika, iż ankietowani dziennikarze generalnie oceniają media publiczne w swoich krajach +dobrze+ i +bardzo dobrze+. Takiej odpowiedzi udzieliło ponad 45 proc. z nich”. Jeżeli dodać do tego „odsetek osób oceniających poziom tych mediów +częściowo dobrze+”, „uzyskalibyśmy ponad 60 proc. ocen pozytywnych”.
W raporcie zawarto również wnioski z badań jakościowych opartych na rozmowach z dziennikarzami poszczególnych krajów Inicjatywy Trójmorza. W rozdziale dotyczącym Polski napisano, że „obecny system prasowy w Polsce, rozumiany jako zbiór regulacji prawnych dotyczących rynku mediów, zabezpiecza wolność słowa w sposób absolutnie wystarczający”. Czytamy, że zagrożenia wolności mediów są takie same, jak „praktycznie w każdym kraju demokratycznym”. Wymieniono m.in. „nadmierną komercjalizację mediów, pauperyzację zawodu dziennikarza i jej konsekwencje, koncentrację własności mediów czy niewłaściwe związki ze światem biznesu, polityki czy przestępczym”.
Najistotniejszym kontrowersyjnym elementem tego systemu, wielokrotnie podnoszonym przez dziennikarzy, wydawców, organizacje dziennikarskie oraz instytucje unijne jest penalizacja zniesławienia wyrażająca się w funkcjonowaniu w polskim Kodeksie karnym art. 212, wg którego za zniesławienie grozi kara nawet 1 roku pozbawienia wolności
— podano w raporcie.
Wyjaśniono, że „Art. 212 jest wyjątkowo szkodliwy dla realizacji zasady wolności słowa w Polsce, ponieważ poza dolegliwymi dla każdego konsekwencjami procesu karnego, wywiera tzw. skutek mrożący (chilling effect), wyzwalając w dziennikarzach i nadzorujących ich pracę redakcjach mechanizm samoograniczania się i autocenzury”. „Podkreślono, że Art. 212 ustanawia także „rażąco nieproporcjonalne kary (do 1 roku pozbawienia wolności) w stosunku do realizowanego interesu, jakim może być pomówienie”.
Kolejnym problemem, na który zwrócono uwagę jest „stopień tzw. wskaźnika wolności mediów, jaki w rankingu organizacji Reporterzy bez Granic – najpopularniejszym tego typu raporcie dot. wolności słowa na świecie – zajmuje Polska”.
Podano, że według ostatniego Raportu, który został opublikowany 16 kwietnia br. „poziom wolności mediów w naszym kraju jest obecnie najniższy od dekady”, a Polska została sklasyfikowana na 59 miejscu (na 180 ocenianych państw) i od czterech lat systematycznie jest w tym rankingu umieszczana coraz niżej. W 2016 roku spadła z 18 na 47 miejsce, rok później na 54., w 2018 na 58, a obecnie, będąc na 59 miejscu, wg autorów „Raportu” nadal znajduje się „w grupie państw, w których występują wyraźne problemy z poszanowaniem wolności prasy”.
W ocenie autorki „Raportu o wolności mediów krajów Inicjatywy Trójmorza” „jest to ocena krzywdząca. Spadek Polski w ogólnoświatowym rankingu wolności mediów aż o 41 miejsc w stosunku do +Raportu+ z roku 2015 r., w ocenie CMWP SDP jest niezrozumiały i nieuzasadniony”.
Jak poinformowano, „w komentarzu do tegorocznego obniżenia miejsca Polski w rankingu zwrócono uwagę przede wszystkim na +działania prawne przedstawicieli władzy wobec niezależnych mediów+. Przytoczono przykład skierowania przez Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, doniesienia do prokuratury o możliwości popełnieniu przestępstwa zniesławienia przez +Gazetę Wyborczą+” Jak przypomniano, „polityk domaga się przeprosin za treści naruszające jego dobre imię w publikacjach o jego rozmowach z austriackim biznesmenem G. Birgfellnerem”.
W raporcie czytamy, że „przedstawiciele Reporterów bez Granic stwierdzili, że nic nie powstrzymuje obecnych władz naszego kraju od tego, by uczynić media ponownie polskimi, ale nie wyjaśniono, o jakie działania chodzi ani na czym miałaby polegać ich ewentualna naganność”.
Powtórzono także hipotezy o tym, iż media publiczne zostały przemianowane na narodowe i przekształcone w tubę propagandy rządowej, a ich nowi dyrektorzy nie akceptują przeciwnych poglądów ani bezstronności u dziennikarzy (bez żadnego uzasadniania tak radykalnej tezy) oraz przypomniano, iż przypisywano TVP SA, że swoją mową nienawiści wobec prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przyczyniła się do jego śmierci (przeciwko temu protestowało m.in. CMWP SDP – oświadczenie z 25.01.19 r.)
– podano w Raporcie SDP
Zdaniem SDP, w „Raporcie”, „nie uwzględniono w ogóle opinii zaprzeczających stawianej przez Reporterów bez Granic niskiej ocenie stanu wolności mediów w Polsce, co pozwala stwierdzić, iż w odniesieniu do naszego kraju raport ten ma charakter ideologiczny, a nie merytoryczny”.
„Raport o wolności mediów krajów Inicjatywy Trójmorza” towarzyszył dyskusji panelowej „W obronie dziennikarzy. CMWP 2017-2019”, zorganizowanej w środę przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Przedstawiono na niej kulisy najbardziej głośnych akcji w obronie dziennikarzy podejmowanych przez CMWP SDP w ostatnich 2 latach. Wzięli w niej udział Krzysztof Skowroński (red. nacz. Radia Wnet, prezes SDP), który debatę otworzył, Jolanta Hajdasz (dyr. CMWP SDP od 2017, wiceprezes SDP), Wojciech Biedroń (tygodnik „Sieci”, portal wpolityce.pl, skazany z art. 212 k.k.), Wiktor Świetlik (dyr. pr. III PR, dyrektor CMWP SDP w latach 2009-2017), Michał Jaszewski (radca prawny SDP).
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/450646-czy-wolnosc-mediow-w-krajach-trojmorza-to-realny-problem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.