Towarzystwo Dziennikarskie wzięło sobie na celownik główny program informacyjny Telewizji Polskiej. „Telewizja Publiczna działała wyłącznie jako organ propagandowy rządzącej partii. Wszystkie materiały wyborcze w „Wiadomościach” propagowały wyborcze hasła PiS lub dezawuowały stanowisko opozycji” - czytamy w komunikacie organizacji, który ochoczo propaguje na Twitterze zastępca Adama Michnika, Jarosław Kurski.
Z całą odpowiedzialnością stwierdzamy, że Telewizja Publiczna działała wyłącznie jako organ propagandowy rządzącej partii. Wszystkie materiały wyborcze w „Wiadomościach” propagowały wyborcze hasła PiS lub dezawuowały stanowisko opozycji. Politycy rządzącego ugrupowania mieli ogromną przewagę w dostępie do widzów, a paski z zapowiedziami materiałów brzmiały jak cytaty z wypowiedzi na wiecach wyborczych PiS
— grzmi Towarzystwo.
Telewizja Publiczna bezwstydnie uprawiała nachalną propagandę rządzącej partii, lekceważąc ustawowy obowiązek bezstronności pluralizmu. Ponad miliard złotych przekazanych przez rząd TVP powinien być doliczony do wyborczych wydatków Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości
— dodaje.
Oberwało się też KRRiT.
Złowrogą rolę odgrywa też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobowiązana prawem do nadzorowania przestrzegania przez TVP reguł bezstronności. Rada od ponad 3 lat nie reaguje na skargi pod adresem TVP
— czytamy.
A nam pozostaje zapytać, czy to jeszcze Towarzystwo Dziennikarskie, czy raczej Towarzystwo Wzajemnej Adoracji III RP.
gah/wyborcza.pl
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/449313-tak-ich-bolitowarzystwo-dziennikarskie-atakuje-wiadomosci