Życie potrafi być przewrotne. Jakże wielu z tych ludzi „Solidarności”, polskich patriotów, katolików, którzy z radością witali 30 lat temu pojawienie się wolnego słowa w postaci „Gazety Wyborczej”, gorzko później nieraz płakało nad tym, co ta redakcja uczyniła z naszego życia publicznego. A często także wskutek ataków, których sami stawali się ofiarami.
Nie da się zliczyć inicjatyw, środowisk, postaci, które doświadczyły ciężkiej, karzącej ręki gazety Adama Michnika. Dziś da się to już przeżyć, przestrzeń wolności jest większa, ale bywały lata, kiedy krytyczny wstępniak na drugiej stronie, jakże często sięgający po skrajne porównania, po redukcję do faszyzmu czy oszołomstwa, bywał bolesnym wyrokiem w przestrzeni publicznej.
Za co? Często za normalność.
Za wierność ideałom „Solidarności” (Kiszczak i Jaruzelski nie są i nie byli ludźmi honoru, ale zdrajcami).
Za wierność tradycji i historii (Polacy nie byli sprawcami niemieckich państwowych zbrodni, także na Żydach, ale ofiarami niemieckiego barbarzyństwa).
Za obronę majątku narodowego (już wiemy, jaki jest koszt wyprzedanie wielu gospodarczych skarbów narodowych.
Za walkę z patologiami rządów postkomunistyczno-liberalnych (żadna to była europejskość, bardziej przypominały system ukraiński).
Za mówienie prawdy. Za umiłowanie wolności i realnego pluralizmu.
Wreszcie, za stanięcie po stronie polskiej racji stanu w okresie prezydentury śp. prof. Lecha Kaczyńskiego i później, po tragedii smoleńskiej i śmierci 96 przedstawicieli państwowej elity (wiemy, w co i z kim w tej sprawie grali).
Wszystkim tym, którzy ucierpieli, którzy są lub czują się ofiarami tej medialnej potęgi, symbolicznie urzędującej we własnym, szklanym pałacu (przy jednoczesnych jękach o nędzy), winniśmy dzisiaj, w rocznicę powstania „Gazety Wyborczej”, chwilę pamięci, refleksji, modlitwy. Proszę o to co roku, proszę i teraz.
Niestety, ta lista poszkodowanych, nie jest jeszcze zamknięta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/445685-ofiarom-gazety-michnika-winnismy-dzisiaj-chwile-pamieci