Niemiecka państwowa telewizja straszy brakiem wolności mediów w Polsce. Porównuje naszą sytuację do... tureckiej

Niemiecka telewizja państwowa porównała sytuację mediów w Polsce do tej w Turcji. W materiale, który miał pokazać problem ataków na dziennikarzy w państwie Erdogana, pojawił się fragment o naszym kraju.

Autorem materiału telewizji ARD jest dziennikarz o polsko brzmiącym nazwisku – Dirk Lipski. Wspomniano o występie Donalda Tuska, które transmitowała stacja TVN. W tym czasie TVP Info pokazywało paradę z okazji święta 3 Maja.

Aby pokazać TVP w odpowiednim dla siebie świetle, autor materiału poprosił o opinię byłego pracownika telewizji publicznej, Jana Ordyńskiego.

Ordyński przekonuje Lipskiego, że oczekiwano od niego bezkrytycznego podejścia do nowej władzy.

Atmosfera coraz bardziej się zagęszczała. (…) Przyszli ludzie, którzy nie tolerowali sprzeciwu. Oczekiwali od nas, że będziemy informować tylko w jeden sposób, że się całkowicie podporządkujemy

– mówi Ordyński.

W materiale wypowiada się też Piotr Osęka, historyk publikujący w „Gazecie Wyborczej”.

Najważniejszą przyczyną jest całkowite przejęcie mediów przez partię rządzącą PiS. To rewolucja, która zakończyła się czystką

– mówi Osęka.

Miał to być komentarz do spadku Polski w rankingu wolności prasy organizowanego przez Reporterów bez Granic.

mly/dw.com