Z dużym zaskoczeniem przyjęliśmy informację Prokuratury Krajowej o zatrzymaniu i postawieniu zarzutów prezesowi PMPG - Michałowi Lisieckiemu. Wierząc głęboko w bezpodstawność zarzutów, co - jak myślimy - szybko zostanie dowiedzione, liczymy na jak najszybsze, drobiazgowe wyjaśnienie całej tej sprawy
—czytamy w oświadczeniu PMPG Polskie Media S.A. w sprawie postawienia zarzutów Prezesowi Michałowi M. Lisieckiemu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wydawca „Wprost” i „Do Rzeczy” usłyszał zarzuty. Biznesmen podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej
CZYTAJ WIĘCEJ: Wydawca tygodnika „Wprost” i „Do Rzeczy” zatrzymany przez CBA. Funkcjonariusze zatrzymali 4 osoby ws. wyłudzenia prawie 29 mln zł
Wydawca czasopism „Wprost” i „Do Rzeczy” Michał Lisiewicz usłyszał w czwartek zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, spowodowania szkody w wielkich rozmiarach oraz dopuszczenia się przestępstw skarbowych – podała prokuratura.
Do sprawy odniosły się PMPG Polskie Media S.A. W zamieszczonym na stronie komunikacie czytamy.
Z zebranej przez nas wiedzy wynika dobitnie, że samo zatrzymanie jest efektem bezprawnego pomówienia przez zdyskredytowaną i mało wiarygodną osobę, która ostatnie miesiące spędziła w areszcie, a dziś próbuje oczyścić siebie pomawiając innych.
Jeżeli w jakikolwiek sposób możemy przyczynić się do szybszego wyjaśnienia tej sprawy, deklarujemy wszelką możliwą pomoc. Sam Prezes Michał Lisiecki już w październiku 2018 roku zwrócił się do prokuratury prowadzącej to postępowanie deklarując chęć przekazania wszystkich informacji i dokumentów, którymi dysponuje. Pismo które skierował do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej (załączone do oświadczenia) pozostało bez jakiejkolwiek odpowiedzi.
Znając Michała Lisiecki, jako osobę wymagającą od siebie i od innych najwyższych standardów poszanowania prawa, wiedząc jak wielką wagę zawsze przykładał do przejrzystości działań biznesowych wierzymy, że postępowanie karne, które toczy się obecnie, zakończy się oddaleniem zarzutów.
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że niezależność wydawanych przez Michała Lisieckiego tygodników nie zawsze budziła sympatie. Chcemy wierzyć, że zaistniała sytuacja nie ma związku z ingerencją w wolność słowa.
Jednocześnie informujemy, że zaistniała sytuacja, nie ma wpływu na operacyjne funkcjonowanie spółki
—czytamy w oświadczeniu.
kk/PMPG Polskie Media S.A.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/438083-oswiadczenie-pmpg-po-zatrzymaniu-lisieckiego