Jackowi Żakowskiemu marzy się powrót do czasów, kiedy panował jeden, słuszny przekaz? Najwidoczniej! Dziennikarz TOK FM podczas debaty zorganizowanej przez Towarzystwo Dziennikarskie „Media publiczne po PiS-ie” stwierdził, że czas zlikwidować media publiczne.
Jeśli chcemy zrobić coś sensownego z mediami - nie budować międzypartyjnych, to trzeba wprowadzić inne mechanizmy założycielskie, takie w których politycy nie będą uczestniczyć. Na wybór mogą mieć wpływ niezależne ciała - ktoś, kto nie ma bezpośredniego wpływu. Nie naruszalibyśmy wtedy struktury i wpływu KRRiT
—mówił publicysta, dodając, że „nie ma innego wyjścia, niż likwidacja mediów publicznych”.
Chodzi o stworzenie nowej instytucji, co nie znaczy, że wszyscy stracą pracę. To musi być „wolna ręka” wyboru, swobodna rekrutacja. Abonament nie jest wykonalny, walka o abonament do niczego nie prowadzi. Budżet państwa, być może udział w reklamach
—tłumaczył.
W debacie obok publicysty tygodnika „Polityka” brał udział m.in. b. szef KRRiT Jan Dworak.
Pluralizm jednak istnieje: mamy dwie przyzwoite komercyjne telewizje, dwie komercyjne rozgłośnie: Radio Zet i RMF FM, oraz TOK FM – w którym widać pewne skłonności ideowe, ale charakteryzuje się ono pełnym profesjonalizmem. Nie mylmy fake newsów z instytucjonalnym kształtem mediów i z profesjonalizmem dziennikarskim
—zaznaczył.
kk/Wirtualnemedia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/437070-zakowski-media-publiczne-do-likwidacji