Konferencja bliskowschodnia w Warszawie jeszcze bardziej przybliża Polskę do USA, ale zacieśnienie tych relacji może zdystansować Warszawę od Unii Europejskiej - wskazują w środę media w Portugalii i Hiszpanii.
Komentatorzy z Półwyspu Iberyjskiego odnotowują negatywne stanowisko Iranu wobec rozpoczętej w środę konferencji oraz oczekiwanie MSZ w Teheranie, aby „Polska zaprzestała współpracy ze Stanami Zjednoczonymi”.
W ocenie lizbońskiego „Diario de Noticias” kontestowana przez Iran konferencja spotkała się ze „stosunkowo dużym zainteresowaniem”, a udział bierze w niej ponad 60 państw świata. Gazeta uważa, że wydarzenie to stawia Warszawę pomiędzy USA a UE.
Polsce grozi większe odosobnienie w Europie w związku z popieraniem linii Waszyngtonu w kwestii zerwania przez USA porozumienia nuklearnego z Iranem. (…) Mimo to Warszawa, szukająca bliższych relacji z USA w obawie przed Rosją, wciąż jeszcze popiera obowiązywanie tej umowy z 2015 r.
— przypomniał „Diario de Noticias”.
Także hiszpańskie media odnotowują dużą aktywność Warszawy w zacieśnieniu relacji z USA. Przypominają też o niemal pewnym już zakupie przez Polskę nowego amerykańskiego systemu rakietowego.
Madrycki „El Confidencial”, pisząc w środę o „powrocie Stanów Zjednoczonych do Europy Środkowej”, wskazuje, że USA używają „zbuntowanych członków UE, takich jak Polska, Węgry i Słowacja”, przeciwko interesom Chin i Rosji w tym regionie. Dziennik odnotowuje, że kraje byłego obozu socjalistycznego znalazły się na trasie podróży amerykańskiego sekretarza stanu Mike’a Pompeo po Starym Kontynencie.
Hiszpański dziennik przypomina o ostatnich aferach związanych z firmą telekomunikacyjną Huawei, odnotowując, że chiński gigant wciąż nosi się z zamiarem zbudowania centrum logistycznego na Węgrzech. Wskazał zastrzeżenia władz USA wobec chińskich technologii.
Z kolei dziennik „ABC” uważa, że wraz z konferencją w Warszawie należy spodziewać się nie tylko zacieśnienia współpracy militarnej między Polską i USA, ale również zaostrzenia ich stanowiska wobec budowy Nord Stream 2. Zwracają też uwagę na nieufność władz USA wobec postawy Niemiec w sprawie tego gazociągu.
Niedawna niemiecka deklaracja o zamiarze Berlina budowania infrastruktury do odbioru amerykańskiego gazu jest dla USA niewystarczająca. Waszyngton podkreśla, że gazociąg Nord Stream 2 osłabia bezpieczeństwo geostrategiczne
— pisze „ABC”.
Gazeta odnotowuje stosunkowo słabą frekwencję na konferencji bliskowschodniej. Wskazuje, że pomimo stosunkowo licznej obecności zagranicznych uczestników w Warszawie „jedynym politykiem wysokiej rangi będzie izraelski premier Benjamin Netanjahu”.
Na rozpoczynającej się w środę w Warszawie konferencji bliskowschodniej doradca prezydenta USA Donalda Trumpa Jared Kushner ujawni zarys przygotowywanego planu rozwiązania konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami - twierdzą amerykańskie media.
Przekonując, że potrzebne jest zupełnie nowe podejście do konfliktu izraelsko-palestyńskiego, Trump od dawna zapowiadał, iż jego administracja zaprezentuje całościowy plan jego rozwiązania, nazywany szumnie „dealem stulecia”. Jak do tej pory jednak tego jeszcze nie zrobiła. Za przygotowanie planu odpowiedzialny jest Kushner, prezydencki doradca ds. Bliskiego Wschodu, a prywatnie zięć prezydenta USA.
Po raz pierwszy o tym, że to Warszawa będzie miejscem prezentacji zarysu planu, napisał w zeszłym tygodniu amerykański portal informacyjny Axios, powołując się na źródła w Białym Domu. Zastrzeżono jednak, iż nie zostaną ujawnione żadne szczegóły, bo te zostaną przekazane najwcześniej po kwietniowych wyborach parlamentarnych w Izraelu. Również w zeszłym tygodniu Axios napisał, że pod koniec lutego Kushner uda się w podróż do kilku krajów regionu - Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Omanu, Bahrajnu, Kataru i być może Maroka - gdzie ma rozmawiać o tym planie.
Nieco więcej szczegółów podała w poniedziałek stacja Fox News. Według niej, plan liczy między 175 a 200 stron, w niedzielę został zaprezentowany Trumpowi, a oprócz szefa państwa i Kushnera, całość znają jeszcze tylko trzy osoby: sekretarz stanu USA Mike Pompeo, amerykański ambasador w Izraelu David Friedman oraz specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu Jason Greenblatt. Jak twierdzą źródła Fox News, prezydent był zadowolony z dokumentu.
Z kolei amerykański magazyn „Foreign Policy” napisał we wtorek, opierając się na swoich źródłach, że Kushner rozumie, iż aby plan miał jakiekolwiek szanse, Palestyńczycy muszą coś istotnego dostać. Zwłaszcza, że po uznaniu przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela, postrzegają administrację Trumpa jako wyraźnie proizraelską i nie mają do niej zaufania. O tym mówił zresztą w sierpniu 2018 roku prezydent Trump. Stąd przypuszczenie, że częścią porozumienia ma być uznanie państwa palestyńskiego ze stolicą w Jerozolimie Wschodniej.
Francuskie media zapowiadają konferencję bliskowschodnią w Warszawie, często nazywając ją „kontrowersyjną”, czy mającą niezbyt wielkie znaczenie. Wybijają również wolę Polski, by konferencja nie została odebrana jako skierowana przeciw Iranowi.
Według francuskich mediów rozpoczynająca się w środę dwudniowa konferencja ma służyć polityce amerykańskiej.
Przypominając wiedeńskie rokowania, które doprowadziły do porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem w 2015 roku, niektórzy publicyści przyznają, że w gruncie rzeczy stanowisko Paryża bliskie jest stanowisku Waszyngtonu. Jak poinformował rzecznik francuskiego MSZ, Francję na spotkaniu w Warszawie reprezentuje dyrektor polityczny resortu ds. Europy Nicolas de Riviere.
Media wskazują, m.in. przeznaczony dla Francuzów mieszkających poza granicami kraju portal internetowy Le Petit Journal, że „gdy chodzi o uczestników, to poza USA, Izraelem, być może Włochami i większością państw Bliskiego Wschodu, inne delegacje będą na o wiele niższym szczeblu niż ministerialny, albo będą wręcz nieobecne”.
Ta kontrowersyjna konferencja może powiększyć odosobnienie Polski w łonie UE
— przewiduje Beranger Dominici na informacyjnej i opiniotwórczej stronie internetowej Le Courrier d’Europe centrale.
Konferencja warszawska, o której postanowiono w Waszyngtonie, miły prezent dla polskiego sojusznika, już przed rozpoczęciem jest klapą
— twierdzi komentatorka dziennika „Le Figaro” Isabelle Lasserre. A to dlatego, że „nie przyjechał na nią (prezydent USA) Donald Trump, że wysoka przedstawicielka UE (ds. polityki zagranicznej) Federica Mogherini odrzuciła zaproszenie, a Rosja (spotkanie) bojkotuje” - wskazuje.
Portal Le Petit Journal zaznacza, że „Polska nie chce, by spotkanie odebrane było jako wrogie Iranowi”. I dodaje, że „jeśli ta konferencja pozwoli na utworzenie nowego narzędzia debaty na temat Bliskiego Wschodu to będzie rzeczywistym sukcesem”.
Inne media francuskie zauważają, że „współorganizowana (przez Warszawę i Waszyngton) konferencja jest ilustracją strategicznego partnerstwa między Polską i Stanami Zjednoczonymi”.
Warszawski korespondent radia RFI Thomas Giraudeau mówił we wtorek wieczorem, że warszawskie spotkanie „oficjalnie promować ma pokój i bezpieczeństwo na Bliskim Wschodzie, ale niektóre kraje widzą je jako antyirańskie”. Zauważył, że we wtorek, na wspólnej konferencji prasowej szefów dyplomacji Polski i USA „tylko kilka sekund poświęcono Iranowi”, a sekretarz stanu USA Mike Pompeo, podobnie jak w krajach, które odwiedził przed Polską, na pierwszy plan wyciągnął zagrożenie rosyjskie.
Według komentatora RFI Nicolasa Faleza, „w porządku (warszawskich) obrad dominować będzie amerykańska polityka +maksymalnej presji+ na Iran”. „Waszyngton oskarża Islamską Republikę Iranu o sianie niepokoju w regionie i o rozwijanie niebezpiecznego programu rakietowego” - dodał publicysta. Jak zaznaczył, „rozwój irańskich pocisków rakietowych i możliwość ich rozprzestrzenienia w regionie niepokoi również Francję, która głosem swego ministra spraw zagranicznych wspomniała już o możliwości sankcji wobec Iranu”.
Żydowskie witryny internetowe we Francji cytują izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, który przed odlotem do Polski powiedział, że „już tylko to, że w kwestii Iranu odbywa się międzynarodowa konferencja z udziałem Izraela i USA, jest samo w sobie sukcesem”.
Państwa, które nie przyjęły polskiego zaproszenia, „robią coś gorszego niż zamykanie oczu, one na siłę starają się zasłonić rzeczywistość” - ocenił szef izraelskiego rządu.
Przechodzą do porządku nad finansowaniem przez Iran bojówek terrorystycznych na ich terytoriach, starają się przeszkodzić sankcjom amerykańskim. Czy może być coś bardziej absurdalnego?
— mówił Netanjahu.
Lasserre cytuje w „Le Figaro” francuskiego dyplomatę, który przyznaje, że „w gruncie rzeczy diagnoza Francji (w kwestii Iranu) niezbyt odbiega od (diagnozy) Białego Domu. I przypomina, że „w 2015 roku (ówczesnym szef MSZ) Laurent Fabius spowodował, że zaostrzono sformułowania porozumienia nuklearnego, podczas gdy (prezydent USA) Barack Obama gotów był na większe ustępstwa wobec Irańczyków”.
Podobnie jak Amerykanie, Francuzi niepokoją się coraz większymi i potencjalnie destabilizującymi wpływami Iranu na Bliskim Wschodzie, kontynuacją jego programu balistycznego, jak i tym, w jaki sposób przedłużyć porozumienie osiągnięte na ograniczony tylko czas
— wskazuje.
Jak dotąd UE i Francji udało się utrzymać więzy zarówno z USA, jak i z Iranem. Jest to wystarczający powód, by nie eksponować się zbyt oficjalnie w Warszawie
— kończy komentatorka „Le Figaro”.
Udział w spotkaniu ministerialnym poświęconym problematyce pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie zapowiedzieli przedstawiciele kilkudziesięciu krajów z całego świata, m.in. wiceprezydent USA Mike Pence i sekretarz stanu Mike Pompeo, premier Izraela Benjamin Netanjahu, a także szeroka reprezentacja Bliskiego Wschodu (w tym Arabia Saudyjska, Izrael, Katar, Jemen, Jordania, Kuwejt czy Zjednoczone Emiraty Arabskie) oraz przedstawiciele wszystkich państw członkowskich UE.
Wśród głównych zagadnień mają znaleźć się m.in. konflikt bliskowschodni, a także konflikty w Syrii i Jemenie, problemy humanitarne w regionie, proliferacja broni masowego rażenia, terroryzm, zagrożenia hybrydowe oraz bezpieczeństwo energetyczne.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/433779-zachodnie-media-o-konferencji-w-warszawie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.