Jeden z ideologicznych fundatorów środowiska „Gazety Wyborczej” stwierdził, że „historia powtarza się farsą”. Śmiem twierdzić, że dziś Michnik powtarza się farsą. Gdyby wieloletni adwersarz Jarosława Kaczyńskiego w większym stopniu panował nad własną gazetą to postarałby się choć o stworzenie mirażu większej wiarygodności tego, że mamy do czynienia z jakimiś „nielegalnymi działaniami”. Z osławionego tekstu Wojciecha Czuchnowskiego wynika dokładnie odwrotnie.
Mamy do czynienia z klasyką gatunku. Prezes PiS w żaden sposób nie złamał prawa, ani do tego nie namawiał, co gorsza nawet nie przeklął, ale dał się nagrać, to wystarcza. Dla „Gazety Wyborczej” zdecydowanie to wystarczy i nie powinno dziwić. Bardziej jednak dziwi kondycja drugiej strony. Stan lekkiej paniki i poddenerwowania widoczny przez cały weekend, bo „Wyborcza” coś tam odpali. Niestety, potwierdza to moją starą tezę, że bez PiS-owców i gazeta Michnika, i audycja Moniki Olejnik dawno by straciły jakiegokolwiek widza.
Żarty na bok. Mamy do czynienia kolejny raz z podobną sytuacją.
W ujawnionej przez „Gazetę Wyborczą” rozmowie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nie ma cienia dowodów na niewłaściwe zachowania polityków PiS, jest potwierdzenie uczciwości, wiarygodności i rzetelności działania
— stwierdził Mateusz Morawiecki.
Premier dość słusznie zwraca uwagę, że to element psychozy nienawiści do obu braci Kaczyńskich, która ma trzy dekady za sobą. Tak też się wydaje. Tylko, czy teraz za każdym razem, gdy „Gazeta Wyborcza”, Tomasz Lis, albo ktoś inny obsmaruje Jarosława Kaczyńskiego będziemy musieli czekać na reakcję premiera, prezydenta? Może po prostu pora by takie sprawy rozstrzygać w sądach.
Dla przypomnienia, oprócz prawa karnego, którego stosowania w takich sprawach jestem gorącym przeciwnikiem, jest prawo cywilne. Wyliczmy jaka jest wartość strat związanych z sugerowaniem wielomiliardowego przekrętu, za którym nie ma żadnego przekrętu. I sprawdźmy, czy to przekręt, czy medialna propaganda. Tak w naszych czasach załatwiają sprawy cywilizowani ludzie. Na przyszłość – premiera nie trzeba będzie w to pakować. Szczególnie, że wspomniany Adam Michnik nie miał oporów by za byle krytyczną opinię o sobie próbować kneblować sądowo usta Ziemkiewiczowi, Nowakowi, Zybertowiczowi czy Krasowskiemu. Pora na drugą nóżkę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/431665-morawiecki-zamiast-sadow?fbclid=IwAR27OZJb1zE_adV9a6c3ckgBzZhwFvio617ZQq3_Tye3KxcjEP_nG3DVsBA
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.