Bertold Kittel, autor reportażu o „Superwizjera” o neonazistach, przyznał w rozmowie z magazynem „Press”, że dziennikarze TVN realizując materiał „przekroczyli pewną granicę”.
Dokument z „urodzin Hitlera” od początku wzbudzał liczne kontrowersje, zwłaszcza po ujawnieniu przez portal wPolityce.pl kulisów jego powstania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Znamy kulisy śledztwa w sprawie „urodzin Hitlera”. W tle tajemniczy zleceniodawcy, duże pieniądze i dziennikarka TVN
Kittel nie odpowiada jednak na twarde fakty podane przez nasze media - preferuje emocjonalny atak.
Mamy do czynienia z atakiem organu ściśle podporządkowanego partii rządzącej, zajmującego się propagandą, którą wzmacniają internetowi trolle
– grzmi dziennikarz.
Wielu prawicowych dziennikarzy prawda nie interesuje
– dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Kto zapłacił za ustawkę z „urodzinami Hitlera”? Jest portret pamięciowy!
Pracownik TVN-u zapewnia, że realizacja materiału była niebezpieczna.
Czekając długie godziny, aż będą bezpieczni, miałem wizję, że następnego dnia będę tam składał kwiaty
– relacjonuje.
Jeżeli chodzi o urodziny Hitlera, to ją [granicę – przyp. red.] na pewno przekroczyliśmy. Gdyby ich przejrzeli, że są z TVN, gdyby znaleźli kamery, mogłoby się skończyć tragicznie
– przyznaje Kittel.
Skoro sam zainteresowany przyznaje, że dziennikarze TVN przekroczyli granicę, to skąd te zajadłe ataki na media, które oczekują rzetelnego wyjaśnienia sprawy? Portal wPolityce.pl tylko zadaje pytania. Czyżby odpowiedź była aż tak niewygodna?
gah/Press
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/428051-dziennikarz-tvn-przyznaje-przekroczylismy-granice