Portal wPolityce.pl dotarł do kolejnych zdjęć, na których organizator tzw. „urodzin Adolfa Hitlera”, uwiecznił dziennikarzy „Superwizjera” TVN. Na jednym z nich, młodziutka dziennikarka pije piwo, na innym pozuje wraz ze swoim kolegą Piotrem Wacowskim przy płonącej swastyce w towarzystwie innych uczestników maskarady.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. Znamy kulisy śledztwa w sprawie „urodzin Hitlera”. W tle tajemniczy zleceniodawcy, duże pieniądze i dziennikarka TVN
Z naszych informacji wynika, że zdjęcie z puszką piwa w dłoni, wykonano już po tzw. oficjalnej części imprezy. Anna Sobolewska na innym zdjęciu trzyma kartkę z wydrukiem swastyki, otoczona innymi uczestnikami maskarady, którzy poprzebierani w hitlerowskie mundury wznoszą nazistowski gest pozdrowienia.
Co ciekawe, z zeznań Mateusza S. i ustaleń portalu wPolityce.pl wynika także, że Anna Sobolewska nie musiała w żaden sposób pozować do tych zdjęć. Czy był to element reportażu wcieleniowego? Prawdopodobnie tak, ale zdjęcie zostało wykonane w momencie, w którym ekipa „Superwizjera” zdobyła już najważniejsze nagrania. Podobnie, jak w przypadku Piotra Wacowskiego - operatora, którego zdjęcie opublikowaliśmy w ubiegłym tygodniu, nikt z uczestników leśnej przebieranki nie naciskał na Wacowskiego i Sobolewską, by ci czynnie uczestniczyli w maskaradzie. Mało tego, nie wszyscy uczestnicy ustawiali się do „pamiątkowego” zdjęcia. Kolejna sprawa, która budzi wątpliwości, to fakt, że imprezy nie filmowano jedynie z ukrytej kamery ekipy „Superwizjera”, ale także przez samych uczestników. Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że prokuratura zabezpieczyła już te nagrania oraz zdjęcia. Te, które dziś prezentujemy także znalazły się w zainteresowaniu służb i śledczych.
To nie koniec. Z rekonstrukcji wydarzeń z maja 2017, której dokonała prokuratura oraz służby, a które nasz portal potwierdził też w innym źródle wynika, że maskarada szybko zamieniła się w libację alkoholową. Mateusz S. - organizator imprezy, który zeznał, że ktoś zapłacił mu za przygotowanie tej maskarady zeznał, iż pijaństwo było tak duże, że wielu faktów nie pamięta. Inny z uczestników, który został już skazany na neonazistowskie popisy w lesie pod Wodzisławiem Śląskim stwierdził, że Piotr Wacowski „wlewał” w niego alkohol i miał podjudzać go do działań przestępczych skierowanych przeciwko emigrantom.
CZYTAJ TAKŻE:SDP pyta prokuraturę o reportaż TVN o „urodzinach Hitlera”: Sprawa jest bardzo ważna ze względu na skutki społeczne
Annę Sobolewską prosiliśmy o komentarz już dwa tygodnie temu. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Piotr Wacowski odesłał nas do biura prawnego TVN, zaś stacja wydała komunikat o współpracy z prokuraturą. Wciąż jednak nie wiadomo jaki był rzeczywisty udział dziennikarzy stacji w przygotowanym materiale. Pytania dotyczą także zewnętrznej inspiracji przebieranki w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Zeznania zainteresowanych nie muszą przecież być prawdziwe, ale inne dowody zebrane przez śledczych wskazują, że Mateusz S. rzeczywiście otrzymał sporo gotówki w okresie poprzedzającym maskaradę, którą ujawnili dziennikarze TVN.
Kolejne zdjęcia i ustalenia portalu wPolityce.pl budzą nowe pytania o prawdziwe kulisy powstania materiału, który uderzył w wizerunek Polski na świecie. Zachowanie dziennikarzy TVN i tło wydarzeń z maja 2017 roku musi być wyjaśnione. Najważniejsze pytania dotyczą jednak ewentualnej inspiracji dla działań organizatorów „urodzin Hitlera”. Jeśli taka inspiracja nastąpiła i nie wiedzieli o niej dziennikarze TVN, to oznacza, że stali się oni bezwiednymi (?) narzędziami w rękach tych, którzy chcieli zaszkodzić Polsce.
WB
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/422090-tylko-u-nas-piwo-przy-swastyce-na-urodzinach-hitlera