Komedia! Szefowa Nowoczesnej - przystawki Platformy Obywatelskiej, obraziła się na dziennikarza TVP1 i stwierdziła, że już więcej nie będzie gościem jego programu. Czym zasłużył sobie red. Marek Pyza na takie potraktowanie? Okazało się, że polityk była przekonana, że podczas rozmowy nie padną pytania o długo Nowoczesnej. Pytania jednak padły…
Pani poseł była bardzo zdenerwowana tym, że w rozmowie padły pytania o długi Nowoczesnej. Była przekonana, że te pytania nie padną, a jednak padły. Była przekonana z tego względu, że wczoraj próbowała wymusić na redakcji ominięcie tego tematu w rozmowie
—powiedział po programie Pyza, dodając, że osoba wydająca program „Kwadrans polityczny” konsultowała się z nim w tej sprawie i zaszło pewne nieporozumienie.
Wydawca nadinterpretowała moje słowa i rzeczywiście złożyła obietnicę pani Lubnauer, że ten temat zostanie pominięty. (…) Z tego zrobiła się taka afera. Pani poseł powiedziała, że to była nasza ostatnia rozmowa, że nie dotrzymano umowy
—wyjaśnia publicysta.
Ja się na to nigdy nie zgodziłem i nigdy nie zgodzę, by polityk dyktował mi pytania
—zaznaczył Pyza.
Po programie prowadzący wysłał do Lubnauer SMS’a. Oto jego treść:
Szanowna Pani poseł, SMS-y od wydawcy wynikają z niezrozumienia się mojego z nią i nadinterpretowania moich słów. Gdybym wiedział, że wysłała Pani taką wiadomość, nie poruszyłbym tematu waszych długów, by nie stawiać moich gości w niezręcznej sytuacji. Natomiast nigdy nie zgodzę się na to, by jakikolwiek polityk dyktował mi, które tematy mają się nie pojawić w rozmowie. Uważam to za skandaliczne, bo polityk musi umieć radzić sobie z trudnymi pytaniami. Nie udało się to czterem ministrom tego rządu. Jeden zrezygnował z przyjścia, pozostali jakoś sobie poradzili. Pozdrawiam, Marek Pyza.
Lubnauer z kolei odpisała:
Umowa to umowa. Ma Pan prawo zadać każde pytanie, a ja mam prawo odmówić przyjścia.
kk/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/421315-cyrk-lubnauer-obraza-sie-na-dziennikarza