W czwartkowe przedpołudnie wicepremier Piotr Gliński (minister kultury i dziedzictwa narodowego) wraz z Jarosławem Sellinem (w roli pełnomocnika rządu ds. obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości) przez dobrych kilkadziesiąt minut, wyczerpująco, szczegółowo, w oparciu o szereg danych podsumowywali skalę uroczystości, jakie miały miejsce w ostatnich dniach.
Było o frekwencji na marszach, festiwalach, koncertach i wystawach, a także krok po kroku wyjaśniano, na co - i w jakiej formie, a także horyzoncie czasowym - wydawane są pieniądze z programu Niepodległa.
Na koniec konferencji pan premier Gliński pokusił się o drobną złośliwość, którą zarejestrowała obecna na miejscu kamera wPolsce.pl. Szef resortu kultury i dziedzictwa narodowego, nawiązując do szeregu niekorzystnych i krytycznych publikacji, zapytał po wyczerpaniu głównego tematu:
Czy jest na sali ktoś z „Gazety Wyborczej” lub radia TOK FM? Czy jest może ktoś z „Newsweeka”? Nie ma? To może z portalu NaTemat? Z Onetu ktoś jest? Z Wirtualnych Mediów? Nie ma… Dziękuję bardzo
— powiedział prof. Gliński.
I trzeba przyznać, że złośliwość to celna, bo patrząc na liczone w dziesiątkach, jeśli nie setkach, artykuły, według których nic nie miało się udać, a samo święto 11 listopada miało być smutnym i nikogo nie interesującym dniem, trzeba zastanowić się: dlaczego o podsumowaniu tych pięknych uroczystości już tak nieśpieszno niektórym redakcjom?
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/421262-celna-zlosliwosc-glinski-czy-jest-ktos-z-gw-lub-onetu