„Nie będzie cenzury Internetu. Oto odpowiedzi na najważniejsze pytania o ACTA 2” – głosi tytuł na portalu naTemat.pl. Po kliknięciu otwiera się artykuł z portalu innpoland.pl, będący wywiadem z Jakubem Bińkowskim, ekspertem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Nie będzie cenzury? No, to czytajmy. Oto garść cytatów z wypowiedzi eksperta (podkreślenia moje – KF).
Po pierwsze:
„Duża część źródłowej dyrektywy jest nieprecyzyjna, więc trudno jednoznacznie stwierdzić, jak zostanie transponowana do polskiego prawa”.
Po drugie:
„Filtrowanie treści pod kątem ich zgodności z prawami autorskimi będzie dotyczyć również treści zamieszczanych przez regularnych użytkowników, nieprowadzących w tym zakresie działalności komercyjnej”.
Po trzecie:
„Ogólny wpływ nowego prawa będzie niekorzystny. Regułą funkcjonowania Internetu była do tej pory względna swoboda reprodukcji treści przez użytkowników, wyrażająca się choćby w publikowaniu fragmentów tekstów z odautorskim komentarzem”.
Po czwarte:
„Zmieni się z pewnością wiele rzeczy. Wystarczy wspomnieć o przykładzie wklejania linków: niektórzy twierdzą, że nawet wklejenie linku z kilkoma słowami, jakie zwykle są w nim zawarte, to już naruszenie postanowień dyrektywy”.
Po piąte:
„Z pewnością wprowadzenie obowiązku prefiltrowania treści publikowanych przez użytkowników pod kątem ich zgodności z prawem autorskim jest krokiem w stronę większej cenzury w Internecie”.
Po szóste:
„Dodano wiele nowych, bardzo nieprecyzyjnych przepisów, choćby w zakresie art. 13, czy też nowego art. 13c, który mówi o tym, że państwa członkowskie muszą zagwarantować autorom ‘uczciwe i proporcjonalne’ wynagrodzenie za wykorzystanie ich prac w rozumieniu dyrektywy”.
Po siódme:
„Wiele zależy od tego, jak takie sformułowania zostaną implementowane do prawa. Frazy z pozoru niegroźne mogą się okazać w procesie implementacji wielkim zagrożeniem”.
A wszystko to – jak wspomniałem – opatrzone zostało na lewicowym portalu tytułem: „Nie będzie cenzury Internetu”. Albo tamtejsi redaktorzy sami czytają wyłącznie tytuły, przygotowane przez szefów już wcześniej, a zawartość artykułu niewiele ich obchodzi, albo sądzą, że na tytułach kończą lekturę ich światli odbiorcy. To ostatnie trzeba brać pod uwagę, zważywszy jak wielu, myślących – wydawałoby się – ludzi, daje się nabierać na farmazony o tym, że „ACTA 2” nie będą miały wpływu na ich życie, w sieci i w realu. Niestety, w przyrodzie wszystko jest możliwe. Nawet karpie marzące o przeprowadzce do wanny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/412346-obroncy-acta-2-juz-wprowadzaja-cenzure
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.