Nie widziałem przez te lata tak propagandowych i tak trzymanych na krótkim pasku mediów, jak obecnie media komercyjne. Można powiedzieć nawet, w pewnym sensie, że poza wydawnictwami, takimi jak „Trybuna Ludu”, więcej swobody miały media w PRL-u, jeżeli nie były czystą tubą propagandową. Cenzura była mniej nieraz dolegliwa niż cenzura w postaci właściciela i pieniędzy tego właściciela

— mówił w sobotę na spotkaniu z mieszkańcami Izbicy Kujawskiej (Kujawsko-Pomorskie) przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czabański na spotkaniu z wyborcami: „Nie widziałem tak propagandowych i tak trzymanych na krótkim pasku mediów, jak obecnie media komercyjne”

Szef RMN podkreślił, że ma 51 lat doświadczenia związanego z dziennikarstwem i pracą w mediach.

Media publiczne mają obowiązek popularyzować, edukować, wspierać polską rację stanu. Jeżeli jest polityka, o której w sposób skrótowy mówiliśmy dzisiaj, ale która jest generalnie realizowana przez obecną władzę i realizuje polską rację stanu, to kto ma relacjonować tę politykę, jeżeli nie media publiczne?

— powiedział.

Naoglądałem się wszystkich mediów - i mediów rzeczywiście reżimowych - w PRL-u i mediów podziemnych, w których pracowałem, jak również mediów w III RP

— mówił Czabański.

Nie widziałem przez te lata tak propagandowych i tak trzymanych na krótkim pasku mediów, jak obecnie media komercyjne. Można powiedzieć nawet, w pewnym sensie, że poza wydawnictwami, takimi jak „Trybuna Ludu”, więcej swobody miały media w PRL-u, jeżeli nie były czystą tubą propagandową. Cenzura była mniej nieraz dolegliwa niż cenzura w postaci właściciela i pieniędzy tego właściciela

— ocenił szef RMN.

Z kolei premier Mateusz Morawiecki stwierdził podczas spotkania z mieszkańcami Wrocławia, że obecnie zdecydowana większość mediów jest kontrolowanych przez przeciwników politycznych obecnej władzy.

80 proc. wszystkich mediów, radiowych, telewizyjnych, gazet, czasopism i mediów internetowych jest w rękach naszych przeciwników politycznych, którzy we wściekły sposób nas atakują. Właśnie dlatego, że zdali sobie sprawę, że my możemy być nie tylko krótkim epizodem, jak w latach 2005-2007, ale możemy na trwałe przebudować cały system społeczno-gospodarczy, na trwałe zaproponować nowy kontakt społeczny Polakom i że Polakom się to spodoba, ale im się to nie spodoba i dlatego nas tak wściekle atakują

— mówił szef rządu.

CZYTAJ TAKŻE: Premier Morawiecki o repolonizacji mediów: Musimy uważać, żeby nie otwierać wszystkich frontów na raz. Z mediami sytuacja jest szczególna

— powiedział.

kpc/PAP/wPolityce.pl