Każdego syna chciałabym dziś spytać, co by zrobił, widząc jak strażnik wykręca ręce jego mamie
— w ten sposób dziennikarka TVN24 Justyna Pochanke rozpoczęła rozmowę z Iwoną i Jakubem Hartwichami.
Program był w zasadzie w zasadzie monotematycznym oskarżeniem wobec rządzących.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Iwona Hartwich: „Jak słyszę, jakie dyrdymały opowiadają politycy PiS, że ten protest to jakiś pucz, to mnie to osobiście przeraża”
I choć nikogo nie dziwi postawa stacji TVN24, to jednak słowa dziennikarki Justyny Pochanki są przekroczeniem wszelkich granic! Ileż napracowała się, aby w krótkim wstępie zmieścić tak mocny ładunek absurdalnych teorii…
Przez 40 dni Iwona Hartwich i Jakub Hartwich walczyli o godne życie. W ostatnich dniach niemal odcięci od świata zewnętrznego, od toalet, od windy, od powietrza z otwartego okna. Żyli jak w getcie. Podobno była nawet pirotechniczna kontrola jajecznicy
— mówiła, rozpoczynając rozmowę w TVN24, Justyna Pochanke.
Czy da się zapędzić jeszcze dalej?!
CZYTAJ TAKŻE: Hartwich tłumaczy zasłonięcie ust synowi podczas przepychanek ze Strażą Marszałkowską: „Chciałam go tylko uspokoić”
kpc/TVN24/300polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/396307-i-to-maja-byc-standardy-pochanke-w-rozmowie-z-hartwichami-przez-40-dni-walczyli-o-godne-zycie-zyli-jak-w-getcie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.