Moralna nędza zwykle chowa się za plecami żandarma. Stali więc gęsto, ramię przy ramieniu wojskowi i policjanci
— pisze w swojej mrożącej krew w żyłach relacji Jarosław Kurski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”.
To relacja z protestu w Gdańsku, gdzie kilkadziesiąt osób pikietowało przeciwko ekshumacji Arkadiusza Rybickiego, który 10 kwietnia 2010 r. zginął w katastrofie smoleńskiej.
Ustroje mijają, metody pozostają. (…) Autokary odgrodziły Arama od wszystkich osób dla Niego ważnych, których jedyną bezsilną siłą była cisza i światło 96 lampionów
— pisze Kurski.
I dodaje poetycko:
Zastygłe twarze policjantów, snopy szperaczy, uganiające się za komarami głuche nietoperze, wiosenny wilgotny mrok, warkot generatora, koparka, kucie młotów…
Na koniec swojego patetycznego, naszpikowanego wielkimi słowami felietonu Kurski zwraca się bezpośrednio do jednego z prokuratorów:
Prokuratorze Jarosławie Kałużny, możesz być dumny z wykonanego zadania. Twoje służbowe okrucieństwo zostanie docenione przez szczodrych przełożonych. Właśnie przeszedłeś do historii. Przestałeś być bezimienny, a twoje czyny nie będą zapomniane. Będą się za tobą ciągnąć cuchnącą smugą wstydu
— czytamy.
Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada 2016 r. Jako pierwszych ekshumowano parę prezydencką Lecha i Marię Kaczyńskich. Do końca grudnia 2016 r. ekshumowano 11 osób. Po dwóch miesiącach przerwy, w marcu 2017 r. ruszył kolejny etap ekshumacji. Od marca do końca czerwca ekshumowano kolejne 22 osoby. Po kolejnych dwóch miesiącach przerwy, we wrześniu, październiku, listopadzie i grudniu zeszłego roku ekshumowano 24 ciała.
W 2018 r. przeprowadzono 22 ekshumacje. Prokuratura nie ujawnia szerszych informacji dotyczących wyników ekshumacji. Niedawno Prokuratura Krajowa podała, że dotychczas znaleziono 69 szczątków ludzkich, pochodzących od 26 osób, w trumnach innych ofiar katastrofy; dwa ciała zostały zamienione. Nieprawidłowości - jak już informowano wcześniej - stwierdzono m.in. w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Przypomnijmy, w pracach sekcyjnych, obok Polaków, biorą udział zagraniczni specjaliści medycyny sądowej. Śledczy zapewniają, że kompleksowe badania ciał ofiar - bez względu na upływ czasu od katastrofy - pozwalają precyzyjnie określić obrażenia i poznać dokładne przyczyny śmierci. Mogą także pomóc w rekonstrukcji przebieg katastrofy. Powstają m.in. opinie z badań toksykologicznych i histopatologicznych. Ślady do badań otrzymały także zagraniczne laboratoria w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Irlandii Północnej. Tam powstaną ekspertyzy fizykochemiczne, czyli badania na obecność materiałów wybuchowych.
Decyzje prokuratury o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Do Prokuratury Krajowej wpłynęły wówczas zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie postanowień ws. ekshumacji. Prokuratura od początku stoi na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Skargi na ekshumację bliskich dwóch ofiar trafiły do Trybunału w Strasburgu.
wwr, „Wyborcza”, PAP
-
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/394566-jaroslaw-kurski-przestrzega-sledczych-ws-ekshumacji-ofiar-1004-prokuratorze-kaluzny-przestales-byc-bezimienny