Jeśli zastanawiają się państwo czasem, skąd wśród wielu rozsądnych i spokojnych osób tak ostre słowa, kompletnie nieadekwatne do rzeczywistości, w której żyjemy, mamy małą podpowiedź. A przynajmniej jedno z wielu wytłumaczeń tego stanu rzeczy.
Oto rozmowa „Polityki” z Olgierdem Łukaszewiczem, znanym, cenionym i lubianym aktorem teatralnym i filmowym. Wywiad poświęcony jest Unii Europejskiej i nastawieniu Polaków do wspólnoty UE. Łukaszewicz wspomina z rozrzewnieniem wejście Polski do UE, przestrzega przed scenariuszem wyjścia z Unii, trochę wyzłośliwia się na PiS, ale znowu bez przesady - przynajmniej na tle wywiadów jego kolegów-aktorów. Ot, rozmowa jakich wiele.
Nagle dziennikarka „Polityki” (Joanna Podgórska) rzuca zupełnie swobodnie:
Jak się pan poczuł, gdy usłyszał z ust prezydenta Dudy, że żyjemy pod unijnym zaborem?
I to jednak warto odnotować. Warto, bo jest w tym pytaniu zawarta cała zła wola i chęć negatywnego „podprowadzenia” rozmówcy pod z góry ustawioną tezę. Słowa prezydenta o „zaborach” były o wiele, wiele szersze i o innym znaczeniu, ale tego pani redaktor nie wspomina, bo i po co.
Łukaszewicz niestety wchodzi w tę grę, odpowiadając:
Pan prezydent mógłby być moim synem, dlatego żal mi, że wprowadza w błąd młodsze pokolenie, sugerując, że trzeba wybierać między Unią a Polską. Polska racja stanu została zdefiniowana poprzez referendum akcesyjne. Pan prezydent był wtedy o 15 lat młodszy, ale chyba pamięta patos tamtej chwili. Dokładnie wie, co mówi, wzbudzając nostalgię za rzekomo utraconą ojczyzną, przywołując zabory i XIX-wieczną nutę rozpaczy, która łączyła Polaków. To jest nieodpowiedzialne, by włączać majestat urzędu prezydenckiego w antyunijną propagandę.
Rola rozpisana przez „Politykę” dla pana Olgierda została zagrana tak, jak trzeba. Trochę to - mimo wszystko - smutne. A pani Joannie przydałaby się solidna lekcja czytania ze zrozumieniem.
wwr, „Polityka”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/388735-tak-sie-nakreca-nagonke-polityka-do-lukaszewicza-jak-sie-pan-poczul-gdy-uslyszal-z-ust-prezydenta-ze-zyjemy-pod-unijnym-zaborem