Dziennikarka TVN24 Monika Olejnik, dyrektor programowy TVN Edward Miszczak, a także dziennikarz Polsat News Jarosław Gugała wydali oświadczenia w odpowiedzi na materiał, który ukazał się w programie „Alarm!” TVP1. Cała trójka broni się przed powiązaniem ich ze sprawą dzikiej reprywatyzacji. Na dodatek zapowiadają skierowanie sprawy na drogę sądową.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jaruzelska, Olejnik, Gugała. Dziennikarze i celebryci kupili mieszkania w zreprywatyzowanych kamienicach

Mieszkanie, w którym mieszkam, zostało kupione na wolnym rynku zgodnie z prawem. To mieszkanie, bez wad prawnych, zostało kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości od ludzi, których nie znałam

— stwierdziła Monika Olejnik, podkreślają jednocześnie, że jej prawnik bardzo dokładnie sprawdził mieszkanie i kamienicę, „która nie podlegała reprywatyzacji”.

To co pokazała TVP we wtorkowym reportażu to brak rzetelności dziennikarskiej, chuligaństwo medialne i brak etyki dziennikarskiej. Rozważam złożenie pozwu, badamy wszystkie okoliczności sprawy

— mówiła w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

CZYTAJ TAKŻE: Mokotowska 8 pod lupą Komisji Weryfikacyjnej? Kaleta: Prowadzimy postępowanie sprawdzające. Ta sprawa zasługuje na to, żeby ją dogłębnie zbadać

W ostrzejszych słowach wypowiedział się Edward Miszczak.

W związku z kłamliwym materiałem w TVP oświadczam, że mieszkanie na ulicy Mokotowskiej kupiłem na zasadach rynkowych od firmy, która była kolejnym właścicielem nieruchomości i która przeprowadziła całkowitą rekonstrukcję budynku.

— napisał, przekonując, że w momencie kupna nieruchomości nie było żadnych protestów mieszkańców, a „zapisy w księdze wieczystej nie wskazywały na żaden problem”.

W związku z oszczerstwem zawartym w materiale kieruję sprawę na drogę sądową

— dodał dyrektor programowy TVN.

Z kolei Jarosław Gugała odpowiada, że mieszkanie przy Nabielaka 9 (pod tym samym adresem mieszkała Jolanta Brzeska – red.) kupił „dużo przed tym, jak pan M. ruszył z całą dziką reprywatyzacją”.

Ten materiał narusza moje dobre imię. Ludzie, którzy go zrobili i rozpowszechniają, nie wysilili się, aby ustalić podstawowe fakty

— napisał w oświadczeniu dziennikarz Polsat News.

Dziennikarz „Wydarzeń” Polsatu zapowiada, że będzie się domagał sprostowania i przeprosin od TVP i tygodnika „Do Rzeczy”, które wspomniały o sprawie jego mieszkania

Zamierzam więc pójść z tym do sądu, bo nie pozwolę by moje nazwisko zestawiono ze złodziejską reprywatyzacją, z którą nie mam nic wspólnego oraz z zabójstwem Jolanty Brzeskiej, która zmarła 7 lat po tym, jak kupiłem mieszkanie w tym budynku

— stwierdził.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gwiazdy mediów i sprawa reprywatyzacji. Hejka: „Gugała był sąsiadem Brzeskiej. Nie chce mi się wierzyć, żeby nie wiedział, jaka jest sytuacja”

ak/TVN24/wirtualnemedia.pl