Rozumiemy, że pogoń za informacją i wyścig na szybkość podania newsa zmusza wielu dziennikarzy i redakcji do działań kuriozalnych. Ale wydawałoby się jednak, że w przypadku śmierci i to tak ważnej, cenionej osoby można poczekać na potwierdzone sygnały…
W czym rzecz? W poniedziałkowe popołudnie gruchnęła na Twitterze wieść: nie żyje Benedykt XVI! Źródłem wpisu było dziwne, niesprawdzone konto „arcybiskupa Salzburga”. Żadna z poważnych agencji tego nie potwierdziła, żaden z hierarchów nie dał sygnału… A jednak: nawet, wydawać by się mogło, poważne redakcje wzięły udział w tym dziwnym tańcu.
Na tego rodzaju „informacje” dało się również nabrać wielu dziennikarzy i publicystów, szybko kolportując je dalej na Twitterze i komentując… Wszystko to okazało się nieprawdą.
Wniosek? Uwaga na fake newsy!
wwr
-
TA WALKA O POLSKĘ JEST NA ŚMIERĆ I ŻYCIE. Nowy numer „Sieci” już w kioskach! Kup koniecznie!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/382227-uwaga-na-fake-newsy-onet-i-republika-podaly-informacje-o-rzekomej-smierci-benedykta-xvi