Przeglądam z obowiązku zawodowego „Newsweeka”. W swoim artykule otwierającym numer, Gross – poza zwyczajowymi kalumniami i insynuacjami – pisze, że PiS „sytuuje się między endecją a ONR”. No cóż, myślę sobie, taki z niego politolog jak i historyk.
Ale to nie koniec. Gdy już się otrząsnąłem z mądrości Grossa, czytam dalej. I na kolejnej stronie natrafiam na Barbarę Engelking, znaną w całym wszechświecie tropicielkę antysemityzmu, tę samą, dla której śmierć Polaka nie może się równać ze śmiercią Żyda (bo dla Żyda śmierć to „metafizyczna tragedia”). Otóż pani Engelking po ustaleniu emocjonalnych różnic między Polakami i Żydami, podąża wytyczonym tropem i tym razem snuje w „Newsweeku” rozważania na temat odmienności osób deklarujących poglądy prawicowe: „Może oni rzeczywiście mają inny genotyp?” – pyta retorycznie.
Ciekawe, skąd ta hipoteza? Jakieś badania rasowe przeprowadzała?
Po czymś takim śnią się nocami koszmary. Stałym czytelnikom „Newsweeka” serdecznie współczuje. Już rozumiem źródło waszych kompleksów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/380268-gross-i-engelking-tropia-polska-podlosc-czyli-o-wkladzie-newsweeka-w-debate-o-historii