Od kiedy zostałem prezesem TVP było dla mnie bardzo ważne, aby Sylwester odbył się tam, gdzie są pozytywne wspólnotowe emocje, a nie jak w przypadku Telewizji komercyjnych tam, gdzie jest taniej. Zbudowaliśmy markę narodowego Sylwestra w Zakopanem. To się udało
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej.
wPolityce.pl: Panie prezesie, jak pan ocenia „Sylwestra Marzeń” zorganizowanego przez TVP w Zakopanem?
Jacek Kurski: W „Sylwestrze Marzeń” spełniły się m.in. moje marzenia. Konsekwentna praca i pomysł przyniosły efekty. Przede wszystkim potraktowanie na poważnie imperatywu, że telewizja publiczna musi się pokusić o narodowego Sylwestra. Budujemy markę odwołując się do naturalnych, instynktownych zachowań wspólnotowych Polaków. Poprzednie władze telewizji kierowały się minimalizmem. Wychodziły z założenia, że jeżeli Wrocław czy inne miasto daje pieniądze, to telewizja powinna organizować Sylwestra tam, gdzie dawano jej pieniądze.
Ekonomia jest ważna.
Ważna ale nie najważniejsza. Najważniejsze jest poczucie wspólnoty. Do Wrocławia, Warszawy czy Katowic na Sylwestra nie przyjeżdżało 200 tysięcy ludzi z kraju. Na imprezy sylwestrowe organizowane przez telewizję w tych miastach przychodzili głównie mieszkańcy tych miast. Nie przyjeżdżała tam cała Polska. Jedynym miejscem do którego w takiej skali przyjeżdżają ludzie z całego kraju jest Zakopane. Dlatego można mówić o wymiarze wspólnotowym Sylwestra w Zakopanem. Myślę, że każda gmina, każdy powiat miał swojego przedstawiciela na Sylwestrze w Zakopanem. To jest symboliczne miejsce i moment, kiedy Polacy wspólnie witają Sylwestra. Od kiedy zostałem prezesem TVP było dla mnie bardzo ważne, aby Sylwester odbył się tam, gdzie są pozytywne wspólnotowe emocje, a nie jak w przypadku Telewizji komercyjnych tam, gdzie jest taniej. Zbudowaliśmy markę narodowego Sylwestra w Zakopanem. To się udało.
W kolejnych latach Sylwester telewizji publicznej również będzie w Zakopanem?
Wkrótce będziemy rozmawiać o organizacji kolejnej imprezy w tym mieście.
Czyj występ cieszył się największą popularnością wśród telewidzów?
Topowy zestaw to oczywiście Zenon Martyniuk, który zawsze jest przepisem na sukces. Oglądało go 7,5 miliona osób. Fantastyczny wynik osiągnęło „Despacito”. Według naszych badań wykonanie tej piosenki oglądało 7,8 milionów osób. Świetny wynik osiągnął Sławomir, już po północy obejrzało go 7,2 milionów widzów. Maryla Rodowicz z Cyganami również miała dobry wynik, na poziomie 7 milionów. Jest gwiazdą. Zawsze ma coś do pokazania. Dopisało także całe mnóstwo innych, fantastycznych wykonawców, również tych mniej znanych.
Co zdecydowało, że „Sylwester Marzeń” osiągnął taki sukces? Co sprawiło, że oglądało go osiem milionów widzów?
Przepisem na sukces było ułożenie koncertu. Bardzo dobry scenariusz, bardzo dobry reżyser, budowanie napięcia. Trzeba pamiętać, że w czasie Sylwestra widz jest bardzo nielojalny. Jeżeli go cokolwiek znudzi, może przełączyć i sprawdzić, co się dzieje na Sylwestrach pokazywanych w innych stacjach. Zbudować wysoką oglądalność i utrzymać widza nie jest łatwo. Zastosowany przez Konrada Smugę pomysł był bardzo dobrym rozwiązaniem. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z nim.
Na czym polegał ten pomysł?
Na budowaniu i utrzymaniu napięcia. To wiedza tajemna i nie wolno mi jej sprzedawać. Chciałbym podziękować wszystkim widzom Telewizji Polskiej, że byli z nami, że dali nam zwycięstwo i wybrali oglądanie „Sylwestra Marzeń” w TVP. Dostarczyliśmy Polakom świetny produkt. Przywracamy prestiż i jakość telewizji publicznej. Chciałem, aby Polacy mieli w telewizji publicznej na Sylwestra największy światowy hit i mieli go. Pragnąłem, aby Polacy mogli posłuchać największego krajowego odkrycia muzycznego. To też się udało. W Zakopanem i na antenie telewizji publicznej można było obejrzeć najbardziej hitowe produkcje, muzykę polską i zagraniczną. Dla mnie to największe szczęście. Mam nadzieję, że będzie to dobry prognostyk na rozpoczynający się rok w telewizji. Pierwsze zwycięstwo Kamila Stocha oglądało sześć milionów widzów, dzisiejsze zapewne widziało jeszcze więcej osób. Fantastyczny „Sylwestra Marzeń” śledziło około ośmiu milionów osób. Niesamowity weekend.
Dzisiaj w TVP premiera serialu „Korona królów”. O czym będzie opowiadał?
Będzie to telenowela o polskiej historii, według polskiej narracji. Widzowie Telewizji Polskiej nie będą zmuszeni do śledzenia historii innych krajów, do oglądania np. wyłącznie tureckich seriali. „Korona królów” będzie emitowany od poniedziałku do czwartku. Dzisiaj zostały wyemitowane dwa premierowe odcinki. Obejrzało je ponad 4 mln ludzi. Od godz. 20 będzie można obejrzeć dziś „The Voice Kids”, bardzo ceniony i profesjonalny format. Rzadko kiedy telewizje w sezonie zimowym robią premiery. Te dwa formaty pokazują, że pracujemy i mozolnie odbudowujemy pozycję telewizji publicznej. Oby to były prognostyki dobrego roku dla Telewizji Polskiej.
Ile ma być odcinków serialu?
Wiele tysięcy. Mam pomysł, żeby emitować telenowele przez lata. Chcemy przedstawić całą historię Polski i dotrzeć z nią do widza masowej wyobraźni. To misja w najczystszej postaci
not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/374421-nasz-wywiad-jacek-kurski-o-koronie-krolow-i-sylwestrze-marzen-zbudowalismy-marke-narodowego-sylwestra-w-zakopanem-to-sie-udalo