Felieton ukazał się w tygodniku „Sieci”, wydanie z 11 grudnia 2017 r.
Słusznie zauważył ojciec Rydzyk, że mediów polskich w Polsce procentowo powinno być tyle, ilu obywateli jest Polakami. To bardzo demokratyczne i logiczne podejście. Jeżeli mniejszości niemiecka, ukraińska, żydowska stanowią ok. 3 proc. populacji, nie ma żadnego powodu, by kilkadziesiąt procent gazet należało do Niemców; by ich punkt widzenia dominował w kształtowaniu opinii na przykład w sprawie reparacji wojennych.
Pamiętamy, że u progu „transformacji” nie zwracano uwagi na drobiazgi, że naturalny pęd do połączenia się z „normalną” Europą po sowieckim zniewoleniu był najważniejszy. Minęło jednak sporo lat. Od ery transformacji przeskoczyliśmy w 2015 r. do ery niepodległości, której należy pilnować. Podlegli możemy być w tych przypadkach, gdy nasz rząd uzna, że podpisane traktaty i sojusze tego wymagają. Natomiast nie mamy żadnej traktatowej konieczności tolerowania nienawistnej, kłamliwej antypolskiej propagandy.
Obowiązuje nas przepis o swobodnej wymianie towarów i usług, ale informacja jest towarem szczególnym. Bywa dezinformacją, czyli antypolską dywersją. Polska zalewana jest – jak teraz się mówi – „fejkiem” i „hejtem”. Należy sprecyzować, co jest niezbędną wymianą wiedzy, poglądów, wydarzeń, a co agresywnym oszustwem mającym na celu mieszanie w polskich głowach.
Na początek proponowałbym, aby media w porozumieniu z Redutą Dobrego Imienia co tydzień, systematycznie ogłaszały „kłamstwo tygodnia” celowo szkodzące Polsce. Najpodlejsze niemieckie kłamstwa dotyczą udziału Polaków w wojnie po stronie nazizmu. To obelga dla milionów ofiar i dla pokoleń pamiętających morderczą okupację „rasy panów”. Podłością jest wykorzystywanie przez Schetynę i spółkę niemieckiego kłamstwa do bieżącej walki z polskim rządem. Pan prezydent w efektownym orędziu apelował o zakończenie waśni dwóch plemion. Tu nie ma dwóch plemion, panie prezydencie, tu są Polacy i zdrajcy. Zdrajcy to nie nacja, lecz degeneracja.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/372274-od-transformacji-do-niepodleglosci-zdrajcy-to-nie-nacja-lecz-degeneracja