„Gazeta Wyborcza” to medium bardzo brutalne. Przez ponad ćwierć wieku „uśmierciła” tylu swoich oponentów, tylu ludzi stających jej na drodze, że symbolicznymi nagrobkami dałoby się zapełnić duży cmentarz. Każda metoda była i jest dobra. Im większe zagrożenie, im wyższa stawka, tym mniejsze hamulce.
Są jednak sytuacje, gdy „Wyborcza” staje się jeszcze bardziej brutalna. Tak dzieje się, gdy stawką stają się interesy opiekunów Polski. Zwłaszcza Niemiec, postrzeganych jako solidniejszy protektor niż dzika Rosja (choć i Rosją w tej roli nie gardzą).
Teraz mamy atak na ambasadora RP w Berlinie Andrzeja Przyłębskiego - człowieka odważnego, jasno prezentującego polską rację stanu. Najpierw ostrzeliwano go zarzutem współpracy z SB. Gdy IPN oczyścił ambasadora z zarzutu, załadowano kolejne ślepaki. Dziś czytamy, że… miał być agentem wywiadu. Ale - uwaga! - już w latach 90.!
Gdy idzie o obronę interesów Niemiec, którym ambasador Przyłębski wyraźnie przeszkadza, każdy zarzut jest dobry. Nawet taki, który sama „Wyborcza” uważała dotąd za nikczemny.
Co więcej, to zarzut nie poparty choćby śladem dowodu, choćby poszlaką; na łamach „GW” znajdujemy jedną, anonimową relację, według której oficer UOP miał odbyć jedną rozmowę w Poznaniu. Coś takiego można wymyślić w jednym pokoju, wydrukować w drugim. W tle kuriozalna, groteskowa teza, że SB zaplanowała całą operację w 1980 roku.
„Wyborcza” depcze własne zasady: uznaje (w tym wypadku nieudowodnioną) współpracę z wywiadem III RP za coś nagannego, stawia poważny w kontekście pracy dyplomatycznej zarzut bez żadnych wiarygodnych podstaw, wystawia ambasadora Rzeczypospolitej na ostrzał Niemców i niemieckich służb. Wreszcie próbuje w całą sprawę uwikłać Trybunał Konstytucyjny, którym kieruje Julia Przyłębska - żona ambasadora.
„Wyborcza” gardzi państwem polskim. „Wyborcza” wyraźnie działa w interesie Niemiec.
Tak, wiemy, że wiecie to od dawna, ale należy o tym pisać za każdym razem, gdy złapiemy ich za rękę. I będziemy to czynić, póki sił starczy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/368000-gdy-idzie-o-obrone-interesow-niemiec-gw-przebija-sama-siebie-teraz-pomaga-berlinowi-w-ataku-na-ambasadora-rp
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.