Informuję, że zamierzam pozwać o zniesławienie redakcje Gazety Wyborczej i Polityki, jeśli nie opublikują sprostowań artykułów, zawierających nieprawdziwe informacje i godzących w dobre imię PAP i moje, jako b. prezesa Agencji
— pisze Artur Dmochowski w oświadczeniu przesłanym portalowi wPolityce.pl.
Poniżej pełna treść oświadczenia:
Artykuły Agnieszki Kublik w GW („PAP „wyssany” przez dobrą zmianę”) i Krzysztofa Burnetki w Polityce („PAP z agencji prasowej przekształciła się w agencję towarzysko-biznesową”) bezpodstawnie stawiają tezę o rzekomo złej, wręcz kryzysowej sytuacji Polskiej Agencji Prasowej. To nieprawda. Fakty są następujące.
PAP odbudowuje się i rozbudowuje po ośmiu trudnych latach, kiedy rzeczywiście spadały dochody i zatrudnienie. Natomiast gdy kierowałem Agencją, powstały nowe redakcje i rozwinęły się istniejące serwisy, choćby niezwykle ważny dla kraju serwis w języku angielskim, który ma informować o sytuacji w Polsce zagraniczną opinię publiczną. Agencja rozwinęła się pod względem kadrowym. Przyjęto do pracy ponad 70 nowych, w większości młodych dziennikarzy. Wzrosły także wynagrodzenia – choć są nadal niższe niż innych mediach. Budowana jest na powierzchni 1000 m2 nowoczesna, na miarę XXI wieku, siedziba redakcji, która ma zostać ukończona na wiosnę. Podjąłem decyzje o znacznych inwestycjach w sprzęt i infrastrukturę informatyczną. Trwają intensywne prace nad modernizacją technologiczną PAP: tworzony jest m.in. od podstaw nowy system, który zrewolucjonizuje pracę Agencji i sprawi, że jej serwisy staną się multimedialne. Pomimo tak dużych inwestycji, które pociągają oczywiście za sobą znaczne koszty, ogólna sytuacja finansowa PAP jest najlepsza od wielu lat, a przychody Agencji w tym roku będą znacznie wyższe niż w latach poprzednich. Wprawdzie w związku z kilkutygodniowym opóźnieniem dotacji budżetowej konieczne było zaciągnięcie w październiku kredytu na pokrycie bieżących płatności, jednak była to sytuacja krótkotrwała i przejściowa. Chodziło przy tym o relatywnie małą, wobec dochodów PAP na poziomie ponad 60 mln zł, kwotę 2 mln.
Jest oczywistą nieprawdą, jak sugerują autorzy tekstów, jakobym zarabiał „ponad 30 tys. zł”. Otrzymywałem jako prezes zarządu Agencji – zresztą zgodnie z tzw. ustawą kominową - o wiele mniej, bo 17,5 tys. zł.
W ciągu krótkiego, bo zaledwie 1,5-rocznego okresu, gdy kierowałem PAP, udało się zatrzymać proces upadku spółki i rozpocząć reformy uzdrawiające jej sytuację. Zbudowano np. nowy portal pap.pl i zabezpieczono krytyczną infrastrukturę Agencji przed zagrożeniami zewnętrznymi (m.in. powstał nowy Dział Bezpieczeństwa Informatycznego). Dzięki moim decyzjom np. o utworzeniu nowych redakcji (m.in. Opinii i Komentarzy czy Video) oraz powiększeniu i usprawnieniu dotychczas istniejących (Kraj, Foto, Life itd.), dzięki rozpoczętym inwestycjom w sprzęt i w pracowników, klienci PAP zaczęli już w ostatnich miesiącach otrzymywać bogatsze i bardziej rozbudowane serwisy. Choć oczywiście pełne efekty niedawno rozpoczętych reform i inwestycji będą w pełni widoczne dopiero po ich zrealizowaniu w najbliższych latach.
Sytuacja PAP z każdego punktu widzenia – finansowego, kadrowego czy redakcyjnego – jest obecnie najlepsza od wielu lat. Różnica zdań pomiędzy mną i Radą Nadzorczą co do wizji rozwoju Agencji sprawiła wprawdzie, że zrezygnowałem ze stanowiska, mam jednak nadzieję, że rozbudowa PAP, instytucji o strategicznym znaczeniu dla polityki informacyjnej państwa, będzie kontynuowana.
Artur Dmochowski
-
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 40%! E-Prenumerata do 58% rabatu!
Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/367163-dmochowski-grozi-procesem-wyborczej-i-polityce-artykuly-zawieraja-nieprawdziwe-informacje-godzace-w-dobre-imie-pap-i-moje