Prokuratura Okręgowa w Krakowie bada transakcję nabycia przez Gremi Inwestycje S.A. upadającej spółki wydającej wówczas tygodnik „Przekrój”. Chodzi o działalność na szkodę firmy, wyrządzenie jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, poświadczenie nieprawdy w dokumentach a także niezgłoszenie wniosku o upadłość spółki handlowej. Oba podmioty wiąże nazwisko krakowskiego biznesmena Grzegorza Hajdarowicza.
Informacje o prowadzeniu śledztwa potwierdził rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.
Śledztwo zostało wszczęte 31 stycznia 2017, w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu przestępstwa złożonym przez osobę fizyczną
— informuje Hnatko. – Postępowanie dotyczy przestępstw opisanych w art. 296 § 1 k.k. oraz art. 296 § 3 k.k., 271§1 kk oraz 586 ksh.
Warto przybliżyć, o czym mówi wspomniane przez rzecznika artykuły kodeksu karnego oraz kodeksu spółek handlowych. Artykuł 296 opisuje działanie na szkodę firmy poprzez „nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku”. Paragraf trzeci tego przepisu precyzuje, że jeżeli sprawca przestępstwa „wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”. Kolejny wymieniany przez Janusza Hnatko przepis dotyczy „poświadczenia nieprawdy co do okoliczności mającej znaczenie prawne” w dokumencie przez „funkcjonariusza publicznego” lub „innej osoby uprawnionej do wystawienia dokumentu”. To przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia. Ostatnim przestępstwem, które mogło zostać popełnione, jest złamanie kodeksu spółek handlowych. Wskazany przez Hnatko przepis brzmi:
„Kto, będąc członkiem zarządu spółki albo likwidatorem, nie zgłasza wniosku o upadłość spółki handlowej pomimo powstania warunków uzasadniających według przepisów upadłość spółki – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Nieoficjalnie, ze źródeł zbliżonych do postępowania, dowiedzieliśmy się, że chodzi o transakcje pomiędzy dwoma firmami związanymi z Grzegorzem Hajdarowiczem. Gremi Inwestycje S.A. miała zakupić od Grzegorza Hajdarowicza za kwotę blisko 3, 2 mln złotych praktycznie upadłe Wydawnictwo Przekrój Sp. z o.o. tuż przed zamknięciem tytułu. Sytuacja została przedstawiona m.in. w jednym z pism, jakie mniejszościowi udziałowcy spółek zarządzanych przez Hajdarowicza wysyłali w 2016 roku do ministerstwa skarbu. Czytamy tam, że
w ten sposób Grzegorz Hajdarowicz chciał sobie odbić straty, które poniósł na skutek porażki biznesowej w wydawaniu tego pisma [„Przekroju” – red.]. Całą kwotę 3,2 mln złotych wydaną na zakup 100 % udziałów wydawnictwa spisano na straty.
Rzecznik krakowskiej Prokuratury Okręgowej Janusz Hnatko dodaje, że w śledztwie nie przedstawiono do tej pory zarzutów jakimkolwiek osobom. Nie odpowiada na zadane przez nas szczegółowe pytania „ze względu na etap śledztwa i przeprowadzane w jego toku czynności”.
Przypomnimy, że przygoda Hajdarowicza z wydawaniem legendarnego „Przekroju” zakończyła się spektakularną klapą. Nawet lewicowo-liberalni dziennikarze i komentatorzy (szczególnie ci, którzy pracowali w piśmie) nie zostawiali suchej nitki na krakowskim biznesmenie.
Ciekawe, że czegokolwiek się nie dotknie zamienia w nicość. I smutne, że nie ma jak rozliczyć wydawcy z destrukcyjnego działania w branży. Miejmy nadzieję, że w końcu skończą mu się pieniądze na zabawy z polskimi mediami
— pisał w 2013 roku jeden z eks-pracowników „Przekroju” Patryk Chilewicz.
Co ciekawe, w 2013 roku „Przekrój” (pismo już nie wychodziło) od Gremi odkupiła osoba prywatna za - jak podawano - kilka milionów złotych. Tytuł - w formie zmienionej - reaktywowano niedawno.
wu-ka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/354474-nasz-news-prokuratura-przeswietla-interesy-wydawcy-rzeczpospolitej-chodzi-o-transakcje-z-przekrojem