Dziś PiS już nie straszy wyświechtanym puczem. Sięga po „astroturfing”, tajemnicze wyrażenie z marketingu politycznego
— donosi Bartosz Wieliński, dziennikarz „Gazety Wyborczej”.
Można go użyć przeciwko młodym ludziom, którzy wyszli na ulice bronić w Polsce demokracji
— tłumaczy, strojąc się w piórka eksperta, żurnalista.
Ich rodziców propaganda określa mianem ubeków. Młodych - ofiarami oszustwa, astroturfingu
— dodaje.
Publicysta gazety Michnika, który sili się na kpinę z obnażenia mechanizmu działań przeciwników rządu, już za pomocą samego tytułu stara się wywołać określony osąd u czytelnika.
Nie wierzcie, durnie, że to wy sami protestujecie. Nie, to astroturfing!
— czytamy w nagłówku.
Propaganda w Polsce podąża dawno wytyczonymi drogami. Władza ludowa straszyła kiedyś Polaków amerykańskim żukiem z Kolorado, „dobra zmiana” przestrzega przed wynalezionym w USA astroturfingiem
— upiera się Wieliński.
Jak widać, wszystko można wytłumaczyć w wygodny dla siebie sposób. Również obnażenie praktyk totalnej opozycji.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/350099-obnazono-mechanizm-dzialan-opozycji-a-gw-probuje-kpic-prl-straszyl-polakow-amerykanskim-zukiem-dobra-zmiana-astroturfingiem