Rząd Platformy zgotował koszmar rodzinom, które straciły najbliższych w katastrofie smoleńskiej. Im nie było i nie jest obojętne, kto leży w grobach. Tymczasem coraz więcej osób pozwala sobie na bezduszne uwagi na temat sekcji zwłok i pogrzebów ofiar.
Już po fakcie gdy na jaw wyszły wstrząsające informacje o tym, że w trumnie generała Kwiatkowskiego znaleziono szczątki 7 innych ofiar katastrofy, Dominika Wielowieyska z „Wyborczej” napisała:
Straszna katastrofa, ciała zmasakrowane. Gdyby otwierać trumny i badać wszystkie szczątki, pogrzeby odbyłyby się dopiero po wielu miesiącach.
Czyżby Wielowiejska uważała, że jest tak, jak ogłosiła PO, iż w czasie katastrofy smoleńskiej państwo zdało egzamin?
W każdym razie, jej wpis jest wyjątkowo niedelikatny. Rodziny nigdy nie mówiły, że chcą szybkich pogrzebów, mogły poczekać i nie przeżywać takiego koszmaru jak teraz. Wielowieyska jednak w odpowiedzi na krytykę internautów odpowiada:
Co by na to powiedziały niektóre rodziny ofiar? Ekshumacje należało przeprowadzić potem, jeśli rodziny tego chciały.
Wiele rodzin o lat domagało się ekshumacji, jakoś Wielowieyska ich wtedy nie wspierała. Za to dodaje:
Wina strony rosyjskiej jest bezsprzeczna, polskie zaufanie do Rosjan było na wyrost.
I to by było na tyle? Winnych nie ma, tylko zaufanie było na wyrost.
CZYTAJ TEŻ:
ann/Twitter/Dominika Wielowieyska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/342040-bezduszna-uwaga-wielowieyskiej-gdyby-otwierac-trumny-i-badac-szczatki-pogrzeby-odbylyby-sie-dopiero-po-wielu-miesiacach