Jakie media, takie metody pozyskiwania informacji. Dziennikarze totalnej opozycji idą na rekord… śmieszności. Portal OKO.press próbował zwęszyć sensację. Dzielni reporterzy najpierw zaczaili się w lesie, wtargnąwszy na prywatny teren prof. Jana Szyszki, by ogłosić potem na swoim portalu, że „na włościach ministra” ma miejsce spotkanie „w tajemnicy przed mediami”. Tyle tylko, że chwilę wcześniej w Pile odbywało się międzynarodowe spotkanie ministrów środowiska Grupy Wschodnioeuropejskiej ONZ z udziałem mediów. Była nawet konferencja prasowa, na którą biedaczyska z OKO.press dziwnym trafem nie dotarli…. Dlaczego woleli buszować po lesie?
Od wczoraj w Pile i Tucznie trwa spotkanie ministrów środowiska Grupy Wschodnioeuropejskiej ONZ. Biorą w nim udział przedstawiciele m.in. Armenii, Azerbejdżanu, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Serbii, Słowacji, Słowenii, Ukrainy i Węgier. Temat przewodni to „Porozumienie paryskie szansą zrównoważonego rozwoju świata”.
Portal OKO.press postanowił ze spotkania ministrów środowiska zrobić sensację. Patryk Szczepaniak i Konrad Szczygieł pominęli więc oficjalne punkty, na które zaproszono media i udali się od razu na miejsce, w którym organizatorzy zaplanowali plenerową prezentację tematyki absorpcji CO2 przez lasy dla gości z zagranicy. To prywatny teren powierzchni doświadczalnych, na których prof. Jan Szyszko od lat prowadzi badania wraz ze swoim zespołem. Pech chciał, że na owej przyczajce nakrył panów redaktorów rzecznik resortu środowiska. Na jego pytanie, dlaczego nie uczestniczą w konferencji prasowej, która godzinę wcześniej odbywała się w Hotelu Gromada w Pile, panowie stwierdzili, że o niej nie wiedzieli. Odporność na przyswajanie informacji musi być wyjątkowo duża, bo zakwaterowali się właśnie tym hotelu. Widać nie treść konferencji była dla nich istotna.
Jako rasowi przedstawiciele „Ośrodka Kontroli Obywatelskiej” chcieli upolować jakieś większe zwierzę. Pewnie dlatego pojawili się także wieczorem w kościele parafialnym w Tucznie, gdzie odbywał się koncert. Ten rodzaj sztuki najwyraźniej nie przypadł panom redaktorom do gustu. Napisali że dla zagranicznych gości zaśpiewał „znajomy ministra Szyszki i jego ulubiony śpiewak - tenor Bogusław Morka”. Skrupulatnie podliczyli też, że występ miał miejsce już po raz trzeci.
Co ciekawe, jak informuje rzecznik resortu środowiska, pomimo zaproszeń, dziennikarze OKO.press nie pojawili się na żadnym z oficjalnych punktów programu, na które zaproszone zostały media.
Nie było ich ani na konferencji, ani na wspólnym sadzeniu drzew. Dlaczego? Być może materiał pozbawiony sensacji byłby dla ich portalu bezużyteczny?. Czytelnicy otrzymali jednak to, czego oczekiwali. Prawdziwy medialny thriller:
Przed konferencją ministerstwo ani słowem nie wspomniało na swojej stronie internetowej, o tym, że jest ona planowana. Biuro prasowe resortu twierdzi, że poinformowało o niej media wczoraj, późnym popołudniem. Dziennikarze OKO.press zdążyli zasięgnąć informacji o niej i dojechać na miejsce tylko dzięki wcześniejszemu sygnałowi od informatorów.
Dzielni, bohaterscy i jakże przedsiębiorczy reporterzy. Dowiedzieli się o czymś, o czym agencja prasowa informowała wcześniej. Zdołali nawet z prędkością światła dotrzeć na miejsce. Brawa! Dzięki temu w swojej relacji z eskapady mogli skarżyć się dalej:
Gdy w “Krzywdzie” pojawili się reporterzy OKO.press, rzecznik ministerstwa, Paweł Mucha, poprosił o opuszczenie terenu. Argumentował, że to prywatna posesja ministra, a ta część konferencji jest zamknięta dla mediów. Według jego relacji, w szczerym polu, pod rozstawionymi namiotami odbywały się “ustalenia międzyresortowe”.
— piszą dziennikarze OKO.press, oburzając się, dlaczego miejscem spotkania jest posiadłość ministra Szyszki.
Totalna opozycja i wspierające ją media prześcigają się w coraz śmielszych teoriach na temat obiektu w Tucznie należącego do ministra Jana Szyszki. W rzeczywistości profesor od lat prowadzi tu badania doświadczalne i od lat odbywają się tam spotkania naukowe, szkoleniowe, warsztatowe. Przyjeżdżają tam goście z całego świata, a zwyczajem tych spotkań jest sadzenie drzew. Wystarczy spojrzeć na okazałą aleję, by zobaczyć jak długa to tradycja.
Obiekt badawczy „Krzywda” powstał w 1993 r. Prowadzone są tam długoterminowe obserwacje biegaczowatych, szkodników drzewostanów i parametrów glebowych, zwłaszcza węgla. Przeprowadzono tam także szereg projektów z zakresu ekologii krajobrazu., mających służyć formułowaniu wytycznych planowania krajobrazu. Wyniki studiów są regularnie publikowane w międzynarodowych czasopismach naukowych. Można zapoznać się z nimi w bibliotece, znajdującej się w osławionej przez „Newsweek” stodole ministra Szyszki.
Spotkanie ministrów środowiska Grupy Wschodnioeuropejskiej ONZ zakończy się jutro wspólnym oświadczeniem pokonferencyjnym. Jak donosi OKO.press na dziś zaplanowano jeszcze punkt pt. „Odnawialne źródła energii” z polskich pól i lasów – sesja degustacyjna”. Z tonu artykułu wnioskować można, że szykuje się druga, jeszcze bardziej sensacyjna publikacja. I tylko wstyd przed międzynarodową delegacją, że dziennikarze – skądinąd ci nowocześni, światowi i postępowi – zachowują się jak podrzędne paparuchy… Dokąd prowadzi ta nagonka na ministra Szyszkę? Pierwsze efekty mogliśmy zobaczyć kilka dni temu. Oby nie było gorszych..
CZYTAJ WIĘCEJ: Uszkodzone i wycięte drzewa oraz wybite okna. Atak na posesję ministra Szyszki w Tucznie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/337717-tylko-u-nas-tak-dziennikarze-z-okopress-wesza-sensacje-nie-przyszli-na-konferencje-bo-czaili-sie-w-lesie-na-ministra-szyszke-weszli-nawet-do-kosciola