Pułkownik Piotr Raczkowski z Krajowej Rady Sądownictwa zostanie sędzią Sądu Najwyższego! Znany z faktu, ze zaczynał swoją karierę jako piekarz, otrzymał pozytywną rekomendację SN na stanowisko.
„Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera”! To powiedzenie jak ulał pasuje do sędziego Raczkowskiego, który z piekarza zamienił się w oficera Ludowego Wojska Polskiego, następnie w prawnika, a na koniec w sędziego i wiceszefa Krajowej Rady Sądownictwa. Dziś Sąd Najwyższy, większością głosów, rekomendował Raczkowskiego do składu Sądu Najwyższego. Sądowi Najwyższego nie przeszkadza kontrowersyjna przeszłość sędziego i opinia, która się za nim ciągnie.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Awans dla członka „kasty” za ataki na rząd i prezydenta? Prof. Kocot dostanie posadę w Sądzie Najwyższym
Historię sędziego Raczkowskiego opisał dziś tygodnik „Do Rzeczy”. Autor publikacji ujawnił, że Raczkowski zaczynał swoją karierę sędziego jako piekarz i syn milicjanta. W Ludowym Wojsku Polskim zajmował się kwatermistrzostwem, a po 1989 roku skończył wydział prawa z oceną dostateczną i skończył aplikację sędziowską. Tygodnik przypomniał, że z sędzią Raczkowskim związane są kontrowersyjne afery takie jak bójka z innym sędzią, wykorzystywanie służbowych samochodów do prywatnych celów i inne, obyczajowe ekscesy.
Środowisko sędziowskie ma szczególną słabość do wojskowych z czasów PRL. W piątek portal wPolityce.pl ujawnił, że sędzia Janusz Godyń, który skazywał opozycjonistów w stanie wojennym, otrzymał prestiżowe wyróżnienie i medal od Krajowej Rady Sądownictwa. Jej członkom także nie przeszkadzała przeszłość sędziego Godynia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/336957-tak-kasta-promuje-fachowcow-wojskowy-piekarz-z-kontrowersyjna-przeszloscia-zostanie-sedzia-sadu-najwyzszego