Pan Krzysztof Czabański, który otrzymał bardzo ważną funkcje rządową, twierdzi, że go krytykuję ponieważ nie zostałem członkiem Rady Programowej TVP. Pusty śmiech! Rady programowe telewizji publicznej i radia nie mają żadnego znaczenia i są zasłoną dymną władzy. Tak zawsze było i jest. Pisałem o tym przed kilkoma tygodniami w felietonie „Kraj rad”.
Rada Mediów Narodowych w ciągu wielu ostatnich miesięcy zmarnowała dużo pieniędzy i nie zrobiła nic dobrego. Może to dotrze w końcu do decydenta głównego Pana Jarosława Kaczyńskiego i zmieni on swoje poprzednie nominacje. Już najwyższy czas.
Krzysztof Czabański i jego bezwolny fraucymer, który go otacza nie dokonają już nic pożytecznego. Kolejne nominacje będą przypadkowe i coraz gorsze. Na to nie można się godzić jeśli naprawdę popiera się PiS i Prezesa.
Wiele miesięcy czekałem na odpowiedź – obecnie również minister - Pani Teresy Bochwic. Otóż nasza była funkcyjna koleżanka w SDP nie zrzekła się mandatu członka Zarządu Głównego SDP, mimo powołania jej na rządowe stanowisko członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Twierdzi, że przysługuje jej prawo „urlopowania się” ze społecznej funkcji. To anty społeczne, egoistyczne postępowanie blokuje wybór do ZG na jej miejsce kolejnej osoby, która w czasie zjazdu wyborczego otrzymała nieco mniej głosów a teraz winna znaleźć się w składzie władz Stowarzyszenia. Dotychczas tak było zawsze i w podobnych okolicznościach nigdy nie mieliśmy z tym kłopotów.
Poniżej przytaczam – po wielu miesiącach daremnego czekania na jakąkolwiek odpowiedź - mój list do Teresy Bochwic, ponieważ uważam, że dalsze tolerowanie arogancji władzy nie może mieć miejsca. Oto pełna treść listu wysłanego 7 listopada 2016 roku.
Szanowna Pani Minister
proszę przyjąć szczere gratulacje w związku z wielkim wyróżnieniem, które Panią spotkało. Na pewno całkowicie zasłużonym. Trzeba się cieszyć, że z naszego grona pochodzi osoba, której powierzono tak ważne i zaszczytne zadanie – wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To wielki sukces całego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, którego członkiem Zarządu Głównego w sposób bardzo angażujący się Pani była. Wierzymy głęboko, że nie tylko długo piastować będzie Pani ministerialna misję ale i otrzyma Pani niejedno ważne dla naszego środowiska i dla sprawy Polski zadanie.
Było nas w Zarządzie Głównym trzynaścioro, zgodnie ze statutem. Pani minister urlopowała się z obowiązków w ZG zgodnie z przysługującym Pani prawem. Zostaliśmy poważnie zubożeni. Statut przewiduje dokooptowanie koleżanki-kolegi, którzy w czasie wyborów na liście kandydatów mają kolejną liczbę głosów. Na pewno trudno będzie tej osobie natychmiast zastąpić Panią, ale dajmy szansę. Dlatego z wielka nadzieją – na zrozumienie z Pani strony – liczę na danie nam możliwości wprowadzenia do Zarządu Głównego kolejnej osoby z listy kandydatów. Będziemy wówczas jako Zarząd Główny Stowarzyszenia w pełnym statutowym składzie.
Życzę wielu sukcesów, które będą i naszymi.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na dobrą decyzję zgodnie z interesem SDP.
07.11.2016
Stefan Truszczyński
Felieton ukazał się na stronie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
-
Sieć Przyjaciół. Dołącz do naszej społeczności!
To jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika wSieci w pakiecie z miesięcznikiem wSieci Historii na wszystkich urządzeniach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/329303-arogancja-wladzy-rmn-w-ciagu-wielu-ostatnich-miesiecy-zmarnowala-duzo-pieniedzy-i-nie-zrobila-nic-dobrego