Pismo określające się jako katolickie angażuje się ostatnio w działania mocno podejrzane. „Tygodnik Powszechny” włączył się np. w promocję kampanii „Przekażmy sobie znak pokoju” i pozwolił sobie na żarty z filmu „Smoleńsk”. W najnowszym numerze najważniejszym tematem numeru jest dla niego Angela Merkel.

Dla wszystkich tygodników najważniejsza jest okładka. Po niej ocenia się pismo i na niej dziennikarze pokazują co jest dla nich wiodącym tematem.

Ksiądz Piotr Studnicki rzecznik Archidiecezji Krakowskiej pokazał okładki najnowszych wydań tygodników katolickich.

Co na nich widać, no właśnie… Priorytety „TP” z nadtytułem „Katolickie pismo” są całkiem inne. Tak owszem w środku numeru są artykuły poświęcone zamordowanej polskiej misjonarce, ale to nie jest główny temat tego pisma i nie jest to najważniejszy temat dla dziennikarzy tygodnika. Na okładce nie znaleziono miejsca nawet na tytuł artykułu poświęconego Helenie Kmieć.

Na Twitterze rozpoczęła się gorąca dyskusja.

Tygodnik Powszechny – tygodnik katolicki? - pyta po raz kolejny o. Leon Knabit i przypomina o cnocie posłuszeństwa

Zobacz jakie „żarty” śmieszą pismo określające się jako „katolickie”. Jak w urbanowym „Nie”

Jak długo „Tygodnik Powszechny” będzie nadużywać przymiotnika „katolicki”?

ann

-

SIEĆ PRZYJACIÓŁ! DOŁĄCZ DO NASZEJ SPOŁECZNOŚCI!

Zapraszamy do Sieci Przyjaciół portalu wPolityce.pl i największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce „wSieci”. Możesz w ten sposób wspierać media, dla których wyznacznikiem działań jest troska o Rzeczpospolitą w duchu prawdy, dobra i piękna.