To, co robi „wyborcza” ze śp. Zbigniewem Herbertem, od zawsze budzi niesmak. I teraz znowu: w numerze pełnym obelg na zmiany w Polsce, po płaczach nad stanem tzw. KOD, po elegiach nas pięknem III RP, po pełnym chamstwa wywiadzie z Niesiołowskim, drukują taką stronę:
Tym bardziej trzeba protestować i przypominać, że wielki poeta nie życzył sobie (po zawiązaniu sojuszu lewicy postsolidarnościowej z postkomuną) żadnych związków z tym środowiskiem. Po 1990 roku wybierał media niepodległościowe, a co sądzi o Michniu, mówił to jasno i wyraźnie:
Moja teza jest następująca. W Polsce panuje neokomunizm. Nie odwołuje się on do ideologii, ale stara się, i dobrze mu to wychodzi, urządzić kapitalizm. Powiada: do diabła z Karolem Marksem i Engelsem, władza to pieniądz, pieniądz to banki, opanujmy struktury gospodarcze, kontrolujmy je bardzo wyraźnie, wtedy będziemy rządzić.
Oraz:
Michnik jest manipulatorem, to jest człowiek złej woli, kłamca. Oszust intelektualny. Ideologia tych panów to jest to, żeby w Polsce zapanował socjalizm z ludzką twarzą. To jest widmo dla mnie zupełnie nie do zniesienia
- między innymi to szczere wyznanie Zbigniewa Herberta sprawiło, że TVP zażądała w 2000 roku, już po śmieci poety, ocenzurowania filmu o nim. W uzasadnieniu podano, że to ze względu na „zbędne dygresje” i „wątpliwości natury etycznej”.
POSŁUCHAJ:
Swoisty testament i przesłanie dla Polski i Polaków poeta zostawił w wierszu „Przesłanie Pana Cogito”:
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
POSŁUCHAJ CAŁEGO WIERSZA W INTERPRETACJI AUTORA:
Zbigniew Herbert urodził się 29 października 1924 we Lwowie, zmarł 28 lipca 1998 w Warszawie. Był poetą, eseistą, dramaturgiem, stworzył słynny cykl poetycki „Pan Cogito” - o człowieku zanurzonym we współczesności, a jednocześnie mocno zakorzenionym w europejskiej tradycji kulturowej.
W latach 80. XX w. Herbert stał się sztandarowym poetą polskiej opozycji. Od 1986 mieszkał w Paryżu, gdzie współpracował z Zeszytami Literackimi. Do Polski wrócił po 6 latach, w 1992 roku.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/322436-wyborcza-znow-nieladnie-podpiera-sie-wielkim-herbertem-przypomnijmy-co-poeta-sadzil-o-michniku-i-calej-tej-formacji