Wciąż mogą państwo kupić tygodnik „w Sieci” z niezwykle ciekawym wywiadem z ojcem dyrektorem Tadeuszem Rydzykiem, redemptorystą, twórcą i dyrektorem Radia Maryja, twórcą Telewizji TRWAM, Wyższej Szkoły Kultury Medialnej i Społecznej oraz wielu innych wspaniałych dzieł. Wszystko to razem było i jest kluczowym elementem w walce o przetrwanie i rozwój katolicyzmu, polskości, piękna.
Zacytujmy fragment wywiadu:
Ojcze dyrektorze, aż trudno uwierzyć, że to już 25-lecie Radia Maryja. Oglądając się wstecz narzuca się pytanie: skąd ojciec wiedział, że media będą tak ważnym polem bitwy o wiarę katolicką, o kulturę polską, o suwerenność gospodarczą?
OJCIEC DYREKTOR TADEUSZ RYDZYK: To było oczywiste.
Ale wielu dało się zwieść, że media będą z założenia uczciwe, obiektywne, a kapitał jaki za nimi stoi, nie będzie miał znaczenia. Przekonywali o tym najmądrzejsi profesorowie.
Nigdy w to nie wierzyłem, ani przez minutę. A, że profesorowie tak mówili… Różni są profesorowie, czasem tkwią daleko od rzeczywistości. Ale rozumiem o czym panowie mówią. Na pewnym etapie bardzo liczyłem na inteligencję katolicką, na Kluby Inteligencji Katolickiej, Znak, Więź czy “Tygodnik Powszechny”. Nawet chciałem radio w Krakowie ulokować, a w Szczecinku zakładałem KIK. Liczyłem, że te środowiska będą rozumem narodu, będą jego inteligencją, ale się rozczarowałem.
Rozczarował się też Ojciec Święty Jan Paweł II, który w 1995 roku napisał w głośnym liście do Jerzego Turowicza, że “w tym trudnym momencie Kościół w ‘Tygodniku’ nie znalazł, niestety, takiego wsparcia i obrony, jakiego miał poniekąd oczekiwać: ‘nie czuł się dość miłowany”.
Nie chciałbym oceniać tej konkretnej sytuacji. Wydaje mi się, że problemem w postawie inteligencji było zagubienie sumienia i pojęcia obowiązku wobec własnej wspólnoty. Samo wykształcenie to za mało, trzeba mieć mądrość i charakter. Diabeł też jest inteligentny, ale co z tego, skoro ma zły charakter. To się zresztą nie zaczęło wtedy, już prymas kardynał Stefan Wyszyński mówił, że zawiódł się na inteligencji, że ona go zdradziła. I to się nasila. Weźmy świat wielkich mediów. To jest coś dramatycznego. Oni się uczą nowoczesnych technik, trików i sztuczek. Ale prawdy i dobra tam nie ma.
Kiedy prowadzący rozmowę Jacek i Michał Karnowscy zapytali ojca dyrektora o liczne ataki na niego, w tym ten dotyczący słynnego maybacha, którego miał rzekomo chcieć kupić, padła pełna humoru odpowiedź:
To podała “Gazeta Pomorska”. Ojciec Jan zadzwonił do redaktora naczelnego i mu powiedział, że to nieprawda. A ten: “tak, ale to już napisaliśmy i to fakt już jest”. I nie sprostował. Ale maybacha mam - plastikowe modele tego samochodu przysłali mi ludzie w prezencie (śmiech). Choć kiedy o tym napisali, nie wiedziałem nawet co to jest. Potem kiedyś na autostradzie mi pokazano. Nic specjalnego, samochód jak samochód.
Za zgodą rozmówcy państwu zdjęcia owych nadesłanych zartobliwie przez słuchaczy „maybachów”:
Humor humorem, ale jest faktem, że lawina kłamstw jaka spadła na ojca Tadeusza Rydzyka, zabiłaby większość ludzi. Trzeba wielkiej wiary i siły by nie dać się złamać takiej wieloletniej i skumulowanej nagonce i jeszcze iść do przodu.
CZYTAJ TEŻ O PIĘKNYM FILMIE FABULARNYM STWOROZNYM PRZEZ WSKSIM: „Zerwany kłos” to dowód, że można odzyskać kulturę zawłaszczoną przez lewicę. Niesamowity film przywracający zagubione proporcje
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/318885-jeszcze-o-wymyslonym-maybachu-ojca-tadeusza-rydzyka-tworca-radia-maryja-zaskakuje-humorem-i-dystansem-zdjecia