Czasem może jest zbyt ostry, ale trzeba przyznać, że zawsze patrzy władzy na ręce. Niekiedy szokuje, czasami przeraża, ale często to on jest „ostatnią instancją”, która staje w obronie zwykłych ludzi poruszając problemy, które inni chcą zamieść pod dywan.
„Super Express” - pierwszy polski tabloid, kończy właśnie okrągłe 25 lat. Kiedy debiutował, nie miał praktycznie żadnej konkurencji w swojej formule i od razu pokochało go kilkaset tysięcy Polaków. Niektórzy, jak pan Kazimierz ze Słupska, czytają go nieprzerwanie od 25 lat i jak mówią, nie zamierzają przestać. Miał w swojej historii lepsze i gorsze dni, także pod względem finansowym, ale pod kierownictwem Sławomira Jastrzębowskiego gazeta znowu przeżywa swoje chwile chwały. Powstał w wyniku przekształceń, do jakich doszło w redakcji „Ekspresu Wieczornego”.
Pierwszy numer „Super Expressu” ukazał się 22 listopada 1991 roku w nakładzie 40 tys. egzemplarzy. Ówczesny redaktor naczelny, Grzegorz Lindenberg, zdecydował, że jeśli gazeta ma osiągnąć sukces, musi korzystać ze sprawdzonych na Zachodzie wzorców. Stąd pomysł na jego formułę. W Polsce nie brakowało wówczas dzienników, ale o klasycznym tabloidzie, nikt jeszcze nie słyszał. Polaków przekonał. Tylko w ciągu pierwszego roku zwiększył nakład z 40 do 550 tys., by w 1993 roku pod względem sprzedaży zająć drugie miejsce wśród polskich dzienników i uplasować się na 33 pozycji, na całym dojrzałym rynku europejskim. Dziś mało kto o tym pamięta, ale pierwsze numery były czarno-białe. Na „kolor” zdecydowano się dopiero w 1995 roku.
„Super Express” nigdy nie stronił od poruszania tematów trudnych i szokowania tytułami i okładkami. Powodów takiego działania nie ukrywał jednak redaktor naczelny gazety.
Dlatego że życie jest drastyczne, a my pokazujemy życie, ponieważ tabloid życia dotyka, wącha, ogląda i słucha. To ja pisałem przy okazji opublikowania przestrzelonego policzka pewnego żałosnego prokuratora, że „albo będziemy pokazywać życie, albo firanki”. My pokazujemy życie
—tłumaczył Sławomir Jastrzębowski, w rozmowie z jednym z branżowych portali.
Jednak, niezależnie od wyzwań, jakie podejmowała redakcja „Super Expressu”, zawsze potrafiła wybrnąć z nich z klasą. Tej klasy i tej umiejętności przyglądania się ludzkim problemom gratulujemy w imieniu redakcji tytułów Grupy Medialnej Fratria.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/316482-super-express-konczy-wlasnie-okragle-25-lat-czasem-moze-zbyt-ostry-ale-zawsze-patrzy-wladzy-na-rece
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.