Tomasz Lis wpis za wpisem serwuje użytkownikom Twittera serię pogardliwych, kpiarskich, a nawet obraźliwych słów na temat Prawa i Sprawiedliwości oraz wyborców partii. Niekiedy sili się na dowcip, choć trudno wyobrazić sobie, żeby śmieszył kogokolwiek, nawet samego autora. Za to prezes PZPN Zbigniew Boniek pokazał, że nawet na tak chamskie zaczepki można odpowiedzieć z poczuciem humoru.
W jednym z tweetów naczelny „Newsweeka” odniósł się do odbywającego się w sobotę w Łagiewnikach Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana. Swym wpisem zasugerował, że „intronizacja Jezusa Chrystusa na króla” może być grubym nietaktem wobec prezesa. Tu nazwiska, o którego prezesa chodziło Lisowi, nie trzeba przytaczać. Na ten „wyszukany” dowcip odpowiedział prezes… PZPN. Jak stwierdził, nie ma nic przeciwko.
„Panie Zbyszku - GOL”, „Panie Prezesie! Szacunek wielki!”, „Mistrz” - to tylko niektóre z reakcji internautów pod ripostą Bońka. Dla Tomasza Lisa powinna to być cenna lekcja, że nie warto za wszelką cenę silić się na dowcip, szczególnie, gdy znowu coś nie wyszło…
lap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/316097-znowu-mu-nie-wyszlo-tomasz-lis-chcial-blysnac-dowcipem-zgasil-go-zbigniew-boniek