Fundacja córki Komorowskiego odpowiada TVP: "Nadaje się jednoznacznie negatywną ocenę i sensacyjny charakter publicznie dostępnym danym"

Zarząd Fundacji Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia“ w oświadczeniu przekazanym KAI wyjaśnia, że „wszystkie dotacje i zlecenia usług z Urzędu m.st. Warszawy zostały pozyskane w sposób zgodny z obowiązującymi procedurami” oraz, że skuteczność „Stoczni” w pozyskiwaniu dotacji z m.st. Warszawy jest mniejsza niż średnia dla organizacji korzystających ze wsparcia finansowego tego źródła. Nie ma więc uzasadnienia teza o istnieniu „podejrzanego układu”.

OŚWIADCZENIE

Od tygodnia Fundacja Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia“ i członkowie jej zarządu są „bohaterami” serwisów informacyjnych TVP. Najwięcej materiałów na ten temat ukazało się w ostatnich dniach w Wiadomościach TVP 1, w których zarówno Stocznia, jak i związane z nią osoby, przedstawiane są jako element „podejrzanego układu”.

W materiałach tych, poprzez treść zapowiedzi prowadzącego, elementy infografiki, dobór wypowiedzi komentatorów, a także tytuły materiałów publikowanych później w internecie, nadaje się jednoznacznie negatywną ocenę i sensacyjny charakter publicznie dostępnym danym z Krajowego Rejestru Sądowego. Dzięki tym zabiegom u widza, nieznającego specyfiki działalności organizacji pozarządowych, może pojawić się podejrzenie, że dochodzi tu do niewłaściwych zachowań czy działań urągającym jakimś standardom.

Dlatego oświadczamy, że:

1 Członkami zarządu Fundacji Stocznia są osoby od lat aktywne w sektorze pozarządowym i w konsekwencji zaangażowane w działalność wielu organizacji i inicjatyw. Takimi osobami są także Jan Jakub Wygnański, działający w organizacjach pozarządowych od ponad 25 lat i Zofia Komorowska, działająca w sektorze pozarządowym od lat kilkunastu.

2 W działania Stoczni, w różnych charakterze, zaangażowane są m.in. osoby, które można by, powielając logikę redakcji Wiadomości, powiązać z różnymi środowiskami, także politycznymi. W Radzie Fundacji zasiada m.in. Renata Koźlicka-Glińska, żona obecnego Wicepremiera Piotra Glińskiego, a wśród członków naszego zespołu są m.in. córka pani dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej, doradcy Prezydenta RP Andrzeja Dudy czy zięć pana prof. Jacka Czaputowicza, członka Rady Programowej PiS.

Można by zadać pytanie, o czym świadczą te powiązania? Otóż podobnie, jak te prezentowane w materiałach w Wiadomościach, o niczym złym. Na przestrzeni lat 2009-2016 w zespół Fundacji tworzyło łącznie ok. 40 osób o różnych światopoglądach i preferencjach politycznych. Uważamy to za rzecz całkowicie normalną.

3 Wszystkie dotacje i zlecenia usług z Urzędu m.st. Warszawy zostały pozyskane w sposób zgodny z obowiązującymi procedurami, które wykluczają konflikt interesów. Szczegóły dotyczące tych dotacji i zleceń (liczby, skali i przeznaczenia) znajdują się na stronie internetowej Stoczni.

4 Udział dotacji dla Stoczni w łącznej puli przekazanej przez m.st. Warszawy na realizację zadań publicznych organizacjom pozarządowym w latach 2008-2015 jest marginalny i wynosi 0,07%. Skuteczność Stoczni w pozyskiwaniu dotacji z m.st. Warszawy na działania na rzecz Warszawy i jej mieszkańców, jest mniejsza niż średnia dla organizacji korzystających ze wsparcia finansowego z m.st. Warszawy. Trudno zatem twierdzić, że spotykamy się z jakąś specjalną preferencją.

5 Od samego początku istnienia Stoczni wszystkie sprawozdania (z działalności oraz finansowe) są regularnie zamieszczane na stronie www oraz przesyłane do właściwego Ministra. Dodatkowo sprawozdania finansowe poddawane są corocznemu audytowi biegłego rewidenta.

Mamy nadzieję, że powyższe wyjaśnienia pozwolą w sposób rzetelny formułować oceny na temat działalności Fundacji Stocznia. Zarząd Pracowni Badań i Innowacji Społecznych Stocznia:

**Jan Herbst, Zofia Komorowska, Wojciech Rustecki, Maria Wiśnicka, Jan Jakub Wygnański

Warszawa, 31 października 2016 r.**

Mly/KAI