Jak wyglądały pierwsze tygodnie i miesiące „gadzinowej propagandy” na zajętych przez Niemców terytoriach oraz oceny polskiej polityki przedwrześniowej, możemy się zorientować, przeglądając ówczesne gazety wydawane pod okupacją. Na początku trzeba było udowodnić, że Polacy sami są sobie winni tego, co się właśnie stało
— pisze w najnowszym numerze miesięcznika „wSieci Historii” Piotr Łysakowski.
Autor, opierając się między innymi na artykułach zamieszczonych w „Nowym Kurierze Warszawskim”, zwraca uwagę na ogrom kłamstw kolportowanych przez Niemców. Ustami swoich propagandzistów hitlerowcy próbowali wmówić Polakom, że ich kraj znalazł się pod okupacją, ponieważ byli oni okłamywani przez „zaślepioną klikę rządową byłego kraju polskiego” („NKW” 27.10.1939). Próbowano też wytworzyć poczucie istnienia całych „okoliczności obiektywnych”, które sprawiły, że „Wersalski bękart” został „starty z map”.
W najnowszym wydaniu miesięcznika o Polsce, historii i kulturze „wSieci Historii” Mateusz Kosiński pisze o „polskich skrzydłach nad płonącą Warszawą”.
2 sierpnia 1944 r. dowódca bazy Campo Casale, ppłk Hańcza, otrzymał zaszyfrowany telegram od gen. Bora-Komorowskiego. „Podjęliśmy walkę o godzinie 17.00 dnia 1 sierpnia o Warszawę. Dajcie pilnie zrzuty amunicji i broni ppanc. Na światła »Kostek«, a też na place […]. Filtry, Kercelego, Ogród Saski, aleję Wojska, Puławska, Belwederska”. Rozpoczęła się walka o oswobodzenie Warszawy. Walczącej stolicy nic tak nie dodawało nadziei jak zrzuty zasobników z amunicją i bronią wykonywane przez lotników
— pisze autor.
„wSieci Historii” przypomina pogrzeb prof. Felczaka na zakopiańskim Pęksowym Brzyzku, na który przybył ambasador Węgier, odczytano listy pożegnalne węgierskiego prezydenta, ministra spraw zagranicznych, Fideszu i Światowego Związku Węgrów.
Kim był ten Polak, tak mocno związany z Węgrami?
— zastanawia się Wojciech Frazik.
Autor poświęca swój artykuł Wacławowi Felczakowi, profesorowi historii na powojennym Uniwersytecie Jagiellońskim i znawcy stosunków polsko-węgierskich. Jednak w czasie wojny wsławił się łącznik przerzucający konspiracyjna pocztę między Budapesztem w Warszawą i Londynem. Po zakończeniu wojny nie pogodził się z komunistyczną władzą i w porozumieniu z rządem londyńskim kontynuował działalność łącznikową
W nowym numerze miesięcznika „wSieci Historii” Ewa Czaczkowska przybliża kulisy procesu beatyfikacyjnego siostry Faustyny:
Oprócz prac teologów cenzorów niezmiernie ważne dla procesu beatyfikacyjnego siostry Faustyny było oficjalne potwierdzenie przez Kongregację Nauki Wiary, że nie zgłasza sprzeciwu
— czytamy w tekście.
Miesięcznik publikuje fragment książki „Papież, który uwierzył. Jak Karol Wojtyła przekonał Kościół do kultu Bożego Miłosierdzia” (Znak, Kraków 2016), w którym autorka pisze o procesie beatyfikacyjnym siostry Faustyny oraz o staraniach Księdza Michała Sopoćki o ustanowienie święta Bożego Miłosierdzia. Ewa Czaczkowska w książce zauważa, że zarówno działania ks. Sopocki i abp. Wojtyły choć z pozoru były rozbieżne, to zmierzały w jednym celu, jednak każdy z nich widział inną ich kolejność.
Miesięcznik „wSieci Historii” to najchętniej kupowany magazyn historyczny w Polsce, kolportowany jest w kioskach w całym kraju w klasycznym formacie, objętości 100 stron i cenie 7,90 zł. Dostępny jest także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie-sieci-historii.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/309242-pakt-diablow-na-lamach-miesiecznika-wsieci-historii