Odwoływanie Jacka Kurskiego, gdy TVP zaczęła być znowu poważna, miarodajna i przestała ogłupiać widzów, to dziwactwo

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Telewizja Polska pod rządami Kurskiego była dlatego wściekle atakowana, że stała się poważna i miarodajna, że zmieniła dominującą wcześniej, monotonną i jednorodną narrację. W jakimś sensie TVP zburzyła fikcyjny obraz świata, który wcześniej w ten sam deseń pokazywały wszystkie ważniejsze stacje. Przeciwstawiła się ogłupianiu i urabianiu społeczeństwa wedle tych samych schematów. Zburzyła „postępowy” monopol informacji i opinii.A co równie ważne, stała się poważnym graczem dla telewizji komercyjnych, zmusiła je do zajmowania się zjawiskami i wydarzeniami, które wcześniej przemilczały. Atak na TVP dlatego był tak ostry, że z przytupem weszła ona „w paradę” dominującym dotychczas ośrodkom wpływu na opinię publiczną, na wychowanie, edukację i kształtowanie postaw obywatelskich. Najogólniej mówiąc, TVP Kurskiego złamała jednolitofrontowy przekaz telewizyjny, w którym Polska była fikcją z telenowel albo fikcją z propagandowych prezentacji.

Oczywiście TVP Kurskiego miała jeszcze sporo wad i wiele do zrobienia, ale była na najlepszej drodze i mogła się pochwalić sporymi sukcesami jak na kilka miesięcy funkcjonowania. Ocena tego okresu jako porażki i próba odwołania Jacka Kurskiego to albo grube nieporozumienie, albo kompletny brak orientacji, co się w ostatnich miesiącach w TVP stało i zmieniło. To tak, jakby próbować wymienić odnoszącego sukcesy trenera piłkarskiej reprezentacji tuż przed imprezą rangi mistrzowskiej.

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych