Przybiera to chwilami formy karykaturalne bo nawet wycofany Paweł Lisicki, wstawiony na dwa poranne wywiady w tygodniu, doczekał się dziś recenzji iż jest
„propagandzistą, i to bez daru zjednywania sobie słuchaczy”.
Ukazuje się to w tej samej gazecie Michnika, która kilka stron wcześniej piórem Wojciecha Maziarskiego wzywa nas byśmy podziękowali pani Kukiele (ta od koryta restauracyjnego) za „celny cios”. I to dobrze pokazuje istotę tak licznych pochwał dla dotychczasowej linii politycznej Trójki.
Pole na kompromis jest więc niewielkie choć jak obserwowałem jak wiele prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk zrobiła, by go jednak wypracować. Jedyną odpowiedzią są żądania, by stan quasi-uwłaszczenia na tym majątku, rozpoczęty w roku 1982, zakonserwować. Nie sądzę by uczciwy człowiek mógł się na to zgodzić i nie sądzę by prezes Stanisławczyk taki brudny deal przyjęła.
Warto zresztą pamiętać, że szefów mediów publicznych powinniśmy oceniać przede wszystkim po efektach antenowych. A te w przypadku Polskiego Radia są jak na razie bardzo dobre. Piszę to jako częsty słuchacz Programu I Polskiego Radia. Przywrócenie tej antenie powagi, inteligenckości, wyrugowanie nieznośnego infantylizmu, bogatsze serwisy plus nareszcie spluralizowanie zapraszanych gości i poruszanych tematów - to z perspektywy słuchacza naprawdę dobre zmiany. A mamy jeszcze zapowiedź uruchomienia przez Polskie Radio tak bardzo potrzebnego radia mówionego. I determinację by nieco otworzyć na nowych ludzi i spluralizować tematycznie także radiową Trójkę, zasklepioną nieznośnie w swoim samozadowoleniu. Nic dziwnego, że siła ataku na nowy zarząd Polskiego Radia jest tak duża. Ale też podkreślmy - w sposób oczywisty nieuzasadniona.
Swoją drogą to dobrze, że w sytuacji gdy świat staje się coraz mniej przewidywalny, media publiczne zaczynają lepiej pracować dla Polski i konsekwentnie myśleć kategoriami racji stanu.
W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet 2 książek: „Media. Stan dziś i droga naprawy”. W kolekcji: „Pilnowanie strażników. Etyka dziennikarska w praktyce” oraz „Resortowe dzieci. Media (tom 1)”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przybiera to chwilami formy karykaturalne bo nawet wycofany Paweł Lisicki, wstawiony na dwa poranne wywiady w tygodniu, doczekał się dziś recenzji iż jest
„propagandzistą, i to bez daru zjednywania sobie słuchaczy”.
Ukazuje się to w tej samej gazecie Michnika, która kilka stron wcześniej piórem Wojciecha Maziarskiego wzywa nas byśmy podziękowali pani Kukiele (ta od koryta restauracyjnego) za „celny cios”. I to dobrze pokazuje istotę tak licznych pochwał dla dotychczasowej linii politycznej Trójki.
Pole na kompromis jest więc niewielkie choć jak obserwowałem jak wiele prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk zrobiła, by go jednak wypracować. Jedyną odpowiedzią są żądania, by stan quasi-uwłaszczenia na tym majątku, rozpoczęty w roku 1982, zakonserwować. Nie sądzę by uczciwy człowiek mógł się na to zgodzić i nie sądzę by prezes Stanisławczyk taki brudny deal przyjęła.
Warto zresztą pamiętać, że szefów mediów publicznych powinniśmy oceniać przede wszystkim po efektach antenowych. A te w przypadku Polskiego Radia są jak na razie bardzo dobre. Piszę to jako częsty słuchacz Programu I Polskiego Radia. Przywrócenie tej antenie powagi, inteligenckości, wyrugowanie nieznośnego infantylizmu, bogatsze serwisy plus nareszcie spluralizowanie zapraszanych gości i poruszanych tematów - to z perspektywy słuchacza naprawdę dobre zmiany. A mamy jeszcze zapowiedź uruchomienia przez Polskie Radio tak bardzo potrzebnego radia mówionego. I determinację by nieco otworzyć na nowych ludzi i spluralizować tematycznie także radiową Trójkę, zasklepioną nieznośnie w swoim samozadowoleniu. Nic dziwnego, że siła ataku na nowy zarząd Polskiego Radia jest tak duża. Ale też podkreślmy - w sposób oczywisty nieuzasadniona.
Swoją drogą to dobrze, że w sytuacji gdy świat staje się coraz mniej przewidywalny, media publiczne zaczynają lepiej pracować dla Polski i konsekwentnie myśleć kategoriami racji stanu.
W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet 2 książek: „Media. Stan dziś i droga naprawy”. W kolekcji: „Pilnowanie strażników. Etyka dziennikarska w praktyce” oraz „Resortowe dzieci. Media (tom 1)”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/286305-to-prawda-zadna-stacja-publiczna-nie-moze-byc-wlasnoscia-jednej-partii-a-tego-wlasnie-broni-gazeta-michnika?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.