Anna Grodzka po odejściu z polityki nie daje o sobie zapomnieć. Jak informuje „Super Express”, była posłanka Palikota została dziennikarką. Choć to dopiero początek jej medialnej kariery, to już wie, że nie chciałaby pracować w TVP, na czele której stoi Jacek Kurski.
Grodzka pracuje w fundacji dziennikarskiej o nazwie Medium Publiczne. Jak twierdzi, zajmuje się głównie sprawami organizacyjnymi, ale spełnia się również w zawodzie dziennikarza.
Ostatnio pisałam tekst o polskich mediach. Od czasu do czasu prowadzę audycje w radiu internetowym. To bardzo ciekawe zajęcie
– zdradza transseksualna posłanka.
Można się zastanawiać, co byłoby gdyby Telewizją Publiczną wciąż kierowali ludzie nominowani przez Platformę Obywatelską - być może Grodzka dostałaby własny program. Ale skoro władze się zmieniły, Grodzka sama wyklucza pracę w TVP.
Nie chciałabym pracować u Jacka Kurskiego. Odkąd on rządzi, telewizja publiczna stała się tubą propagandową obecnej ekipy z PiS. To nie są media pluralistyczne, tylko partyjne i narodowe
– krytykuje Grodzka.
Przynajmniej można mieć pewność, że w TVP nie zobaczymy Anny Grodzkiej na przykład w charakterze pogodynki…
bzm/se.pl
Gender - groźna kulturowa inwazja!
Polecamy „wSklepiku.pl” książkę naszej publicystki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/280637-grodzka-znalazla-sobie-nowe-zajecie-zostala-dziennikarka-nie-chcialabym-pracowac-u-jacka-kurskiego