Prawie się wzruszyłam. I to kilka razy. Najpierw twarde sumienie skruszył mi Wojciech Czuchnowski - swoim bohaterskim oświadczeniem ws. zwalnianych kolegów, którzy zostają „bez środków do życia,” a wczoraj „dołożyła” Katarzyna Kolenda-Zaleska na balu dziennikarzy swoim wezwaniem, by nie rechotać nad ich smutnym losem…
Jeśli jest taka sytuacja, że zwalnia się hurtowo ludzi, którzy nic nie zawinili, to jest coś nienormalnego. Środowisko dziennikarskie powinno protestować. Najbardziej boli mnie to, że ze strony kolegów, którzy przejmują telewizję publiczną, jest taki nieprawdopodobny rechot i satysfakcja. TVP zawsze należała do łupów politycznych, ale czegoś takiego nie było nigdy- mówiła dziennikarka TVN.
Doprawdy, Kasiu? Nigdy?
Ja bynajmniej nie rechoczę, ale albo mnie pamięć zawodzi, albo tylu gorących apeli nie usłyszałam z Wiertniczej i Czerskiej 5 lat temu, kiedy to Platforma przeprowadziła czystkę wśród na Woronicza i Placu Powstańców. Przypomnę – w 2010 zwolniono Witolda Gadowskiego (dyrektora TVP 1) , Stanisława Janeckiego, Dorotę Macieję i Anitę Gargas – wicedyrektorów TVP 1, Pawła Nowackiego – kierownika publicystyki, Jacka Karnowskiego – szefa Wiadomości. Na własną prośbę – uprzedzając nieuchronną decyzję odszedł Krzysztof Karwowski, szef Teleexpressu. Z dnia na dzień w Wiadomościach przestali pracować Marek Pyza, Marcin Wikło i Bartek Wróblewski oraz wydawcy Ewa Świecińska i Maciej Walaszczyk. Ze studia Wiadomości zniknęła Danuta Holecka, z ramówki spadł program Bronisława Wildsteina.
W grudniu sama odebrałam wypowiedzenie z rąk dyrektor Iwony Schymalli. Żadnych zarzutów. Likwidacja stanowiska redaktorskiego, rzekomo. Tyle, że po tygodniu pracował na nim ktoś inny. O plotkach, dlaczego tam się znalazł, zmilczę taktownie…
Nie piszę, żeby się żalić. Bo przyjmując pracę w telewizji – większość z nas zdawała sobie sprawę, że takie zmiany co kilka lat się zdarzają. Ale też nie wiem, co takiego nadzwyczajnego jest w tej. Dlaczego teraz wali się demokracja i wolność słowa, a wtedy nie?
Czy zasadnicza różnica jest tylko taka,że reakcja czołowych mediów była zupełnie inna? Newsweek donosił o czyszczeniu telewizji z „jeźdźców znikąd” i „ludzi przypadkowych…”, Wyborcza cieszyła się ze zmiany i wyrzucała starej ekipie „stronniczość, brak rzetelności, jednostronność politycznych materiałów” [Zmiana w „Wiadomościach”. Wyszyńska za Karnowskiego], Dziennik też nie rozdzierał szat opisując „Rewolucję w Wiadomościach…”
A już na pewno nikt nie użalał się, że duża grupa ludzi została bez środków do życia…Tak jakby nie mieli rodzin, kredytów, planów na życie etc.
W dodatku przypominam, że sytuacja na rynku była diametralnie inna. Dla dziennikarzy konserwatywnych – potencjalne miejsca pracy istniały w szukającej oszczędności Rzeczpospolitej, tygodniku Uważam Rze i Gazecie Polskiej. Nie było Telewizji Republika, ani tygodnika wSieci czy Do Rzeczy. Na prawdę nie było łatwo. Przeżyliśmy dzięki solidarności i operatywności, czego dowodem jest m.in ten portal… Niektórzy jednak po drodze mocno zacisnęli pasa.
Dziś odchodzący z TVP mogą szukać zajęcia w TVN, Polsacie, Gazecie Wyborczej, dużej liczbie portali i rozgłośni radiowych. Że dla wszystkich miejsca nie starczy? To może redaktorzy Czuchnowski et consortes zaapelowaliby do swoich szefów raczej, by zapewnić zajęcie kolegom? I sami troszeczkę się posunęli? Byłoby to chyba fair, skoro tak bardzo się z nimi utożsamiają… A dla „poszkodowanych” zdecydowanie bardziej pożyteczne niż wygłaszanie płomiennych górnolotnych apeli. Ot, taki mały test na prawdziwą, a nie tylko werbalną solidarność…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/279300-wzruszajaca-troska-dziennikarze-tvn-i-gw-placza-nad-losem-kolegow-zwolnionych-z-tvp-5-lat-temu-podczas-czystki-po-triumfowali-lub-milczeli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.